Data: 2003-06-20 20:41:09
Temat: Re: Na głowę-czyli jak w końcu?
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bcvfrp$4kc$4@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Marta Góra" <m...@m...pl> wrote in message
> news:bcvd74$lhd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > > Niestety musze Cie zmartwic. Papier tu nic nie pomoze. Zeszlej zimy
> > > wymarzly wszystkie okrecone papierem (okrecalem wrazliwsze).
> Paradoksalnie
> > > nieokrecone przezyly.
> >
> > Gdzies czytalam, ze papier i tektura nie nadaja sie do zimowego
okrywania
> > roslin. Nasiakaja woda i gdy przychodzi mróz robi sie sopelek:-(
>
> Podobnie jak sławne "suche liście", któe zalecają w rozmaitych
podręcznikach
> i artykułach?
proszę mnie nie drażnić:-(
To akurat przerabiałam u siebie.
Do tego wiosną na tych liściach niezliczone ilości białych jaj czegoś -
loteria... szkodnik, czy coś pożyteczniejszego?
Niech one są ale w kącie ogrodu , niekoniecznie na rabatach.
Nie ma to jak stroisz...
Pozdrawiam
Marta
|