Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1943


« poprzedni wątek następny wątek »

271. Data: 2010-03-12 08:33:25

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

I to dotyczy też innych teoryjek E.*). Bawi się, skądinąd niewinnie,
tworząc obłąkańcze wirtualne pakty i sojusze, koalicje i opozycje.
Jeśli ktoś ma mnóstwo czasu, na którego spożytkowanie nie ma lepszego
pomysłu, może to być dla niego niezłą zabawą.
Może się mylę, bo nie śledzę zbyt solennie tego, co tu się wypisuje.
_____________
*) styl pisania Endera i charakterystyczne błędy ort. (pisownia łączna i
rozłączna) kogoś mi przypominają sprzed kilku lat. Pewnie stąd, że typy
wirtualne bywają podobne ;) Jak i realne.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


272. Data: 2010-03-12 09:09:24

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:hncsoe$h1r$1@inews.gazeta.pl...
> Stalker pisze:
>
>>> Nie ma problemu, ale tak jak to robią cywilizowani ludzie.
>>> Opiekunka 24h/dobę. Zajmie się wszystkim co przyziemne, co uciążliwe,
>>> a kochający tatuś i mamusia wezmą od niej dziecko na ile będą chcieli,
>>> potem oddadzą i dalej zajmą się sobą, swoją miłością i swoim życiem.
>>> Inaczej scena za sceną czystej patologi, jaką ostatnio opisałem.
>>> Jak nie fizycznie w domu, to w niejednym sercu i umyśle i nie jeden raz
>>> po nieprzespanej nocy czy rezygnacji z kolejnej, już niedostępnej
>>> przyjemności życia we dwoje.
>>
>> Tak sobie to przeczytałem i tak mi się Ciebie najnormalniej w świecie
>> żal zrobiło.
>> Zupełnie bez ironii i zupełnie bez emotikonów...
>
> Nie czas żałować róży ;)
> Myślę, że powyższa teoryjka jest stworzona na użytek, przepraszam za
> wyrażenie, dyskusji. W celu wywołania zainteresowania publiczności i
> pomiędlenia "tematu".
> Nawet nie dlatego, "że nie zna życia, kto nie służył w marynarce", tylko
> jeśli ktoś rzeczywiście ma takie plany (bona/ niańka całodobowa etc i
> dolce vita), to po prostu to realizuje, a nie mitręży czas na czcze
> uzgadnianie z obcymi ludźmi.
> No niestety.


Proszę nie plagiatować moich wypowiedzi
:-))))).

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


273. Data: 2010-03-12 09:10:01

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Proszę nie plagiatować moich wypowiedzi
> :-))))).

Jakich?
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


274. Data: 2010-03-12 09:11:46

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "czerwony" <c...@s...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:mdd8jrrib4cj.dlg@trenerowa.karma...

> możesz się dopatrywać celu we wszystkim, jak również wszystko może zdać ci
> się bezcelowe. to bez znaczenia - jak dla mnie. świadomość tego faktu
> nijak
> nie pomaga spędzać czasu z moją matką - dokładnie tak, jak napisał redart.
> nie bardzo mi się chce wchodzić w jakieś ezoteryczne rejony, wybacz.

Ludzie mają różne ulubione zabawki. Trener lubi wziąć dzieci na karuzelę
lub bierze się za gitarkę- czy coś tam. Ulubioną zabawką mamy trenera jest
'lalka-synuś'.
I trener ma trzy ruchy:

1. Zabiera mamie ulubioną zabawkę

2. Daje siebie jako zabawkę - tylko ciężko w tej pozycji samemu się
dobrze bawić. No ale Chiron twierdzi, że to kwestia miłości i zrozumienia ;)
Ja myślę jednak, że dużo bardziej pasuje to 'kwestia fizycznych ograniczeń'.
Tylko lalkom można bezkarnie wykręcać rączki tak, by klaskały
za swoimi plecami - a też nie wszystkim ;)

3. Łagodnie skłonić mamę do tego, by znalazła sobie inne zabawki - i taką
nadzieją
człowiek żyje i ciągle ponosi porażki ;)


Cóż ja mogę zasugerować ?

Mam podobne doświadczenia z teściową a i ze swoim ojcem - oni też potrafią
zamęczać moją lubą/mnie podobnymi gierkami. I jeszcze sobie dokoptować
ciocię jedną do spółki czy cuś.
Ale właśnie, na przykładzie teściowej: obszar jej ostrzału był bardzo
wąski - w kierunku
córki. Bo tylko w tej relacji działaję głęboko zakorzenione i 'spasowane'
schematy.
Elementem, który najistotniej zmienił postać rzeczy byłem ja - osoba z
zewnątrz.
Ten zewnętrzny czynnik często w sposób naturalny i z 'nieodpartą siłą'
rozbija
schematyczne gierki uprawiane najchętniej w 'intymnych czterech oczach'
- przez sam fakt bycia, czy nawet obserwowania sytuacji. Krzątania
się pomiędzy. Bycia świadkiem, który pochodzi z zupełnie innych wartości.

Podobnież z moim ojcem - on wielokrotnie namawiał mnie do jakichś schadzek
w cztery oczy, żeby sobie "pogadać jak mężczyźni" itp itd. Ja ze dwa razy
się zgodziłem,
a potem zacząłem systematycznie odmawiać - dałem mu jasno do zrozumienia,
że ja jako jego syn właściwie już nie istnieję - że jak chce zapraszać,
przyjeżdżać
- to ma mnie traktować jako mnie i żonę. Ma zapraszać nas wszystkich, mówić
z nami wszystkimi. Przebolał to, widać było, że się zmaga, że mu to
'cholernie'
nie pasuje. Oczywiście wszystko robił 'w trosce o mnie i o moje małżeństwo'.

Więc pytanie jest o Twoją żonę - jak ona się odnajduje w tym wszystkim ?
Może powinna po prostu częściej odbierać telefon zamiast Ciebie ? ;)
Jej też może być dużo łatwiej czasem powiedzieć: 'ale mamo, daj spokój'
- i uciąć rozmowę.
Wyobrażam sobie też, że Twoja mama moze być tak 'ciężka' i jednocześnie
wprawna, że kazdego przerobi na zabawkę i 'nie czuje wstydu' w sytuacjach
publicznych. Jak to jest ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


275. Data: 2010-03-12 09:12:11

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:hnd0dk$smm$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron pisze:
>> Proszę nie plagiatować moich wypowiedzi
>> :-))))).
>
> Jakich?

Na przykład (choć pisałem podobnie wcześniej):

"Czytam czasami- ja odnoszę wrażenie, że on się po prostu bawi naszymi
reakcjami. Prowokuje- a potem ćwiczy sobie erystykę. Tak mi się przynajmniej
wydaje."



--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


276. Data: 2010-03-12 09:15:25

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

>> Jakich?
>
> Na przykład (choć pisałem podobnie wcześniej):
>
> "Czytam czasami- ja odnoszę wrażenie, że on się po prostu bawi naszymi
> reakcjami. Prowokuje- a potem ćwiczy sobie erystykę. Tak mi się
> przynajmniej
> wydaje."

A, tego to nie czytałam, widać mamy podobnie niektóre spostrzeżenia,
niezależnie od siebie. Co do plagiatowania, to chyba megalomania jest
tutaj domeną kogoś innego, niż Ty :)
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


277. Data: 2010-03-12 09:16:41

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "czerwony" <c...@s...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hnd0g7$ggs$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:mdd8jrrib4cj.dlg@trenerowa.karma...
>
>> możesz się dopatrywać celu we wszystkim, jak również wszystko może zdać
>> ci
>> się bezcelowe. to bez znaczenia - jak dla mnie. świadomość tego faktu
>> nijak
>> nie pomaga spędzać czasu z moją matką - dokładnie tak, jak napisał
>> redart.
>> nie bardzo mi się chce wchodzić w jakieś ezoteryczne rejony, wybacz.
>
> Ludzie mają różne ulubione zabawki. Trener lubi wziąć dzieci na karuzelę
> lub bierze się za gitarkę- czy coś tam. Ulubioną zabawką mamy trenera jest
> 'lalka-synuś'.
> I trener ma trzy ruchy:
>
> 1. Zabiera mamie ulubioną zabawkę
>
> 2. Daje siebie jako zabawkę - tylko ciężko w tej pozycji samemu się
> dobrze bawić. No ale Chiron twierdzi, że to kwestia miłości i zrozumienia
> ;)
> Ja myślę jednak, że dużo bardziej pasuje to 'kwestia fizycznych
> ograniczeń'.
> Tylko lalkom można bezkarnie wykręcać rączki tak, by klaskały
> za swoimi plecami - a też nie wszystkim ;)
>
> 3. Łagodnie skłonić mamę do tego, by znalazła sobie inne zabawki - i taką
> nadzieją
> człowiek żyje i ciągle ponosi porażki ;)
>
>
> Cóż ja mogę zasugerować ?
>
> Mam podobne doświadczenia z teściową a i ze swoim ojcem - oni też potrafią
> zamęczać moją lubą/mnie podobnymi gierkami. I jeszcze sobie dokoptować
> ciocię jedną do spółki czy cuś.
> Ale właśnie, na przykładzie teściowej: obszar jej ostrzału był bardzo
> wąski - w kierunku
> córki. Bo tylko w tej relacji działaję głęboko zakorzenione i 'spasowane'
> schematy.
> Elementem, który najistotniej zmienił postać rzeczy byłem ja - osoba z
> zewnątrz.
> Ten zewnętrzny czynnik często w sposób naturalny i z 'nieodpartą siłą'
> rozbija
> schematyczne gierki uprawiane najchętniej w 'intymnych czterech oczach'
> - przez sam fakt bycia, czy nawet obserwowania sytuacji. Krzątania
> się pomiędzy. Bycia świadkiem, który pochodzi z zupełnie innych wartości.
>
> Podobnież z moim ojcem - on wielokrotnie namawiał mnie do jakichś schadzek
> w cztery oczy, żeby sobie "pogadać jak mężczyźni" itp itd. Ja ze dwa razy
> się zgodziłem,
> a potem zacząłem systematycznie odmawiać - dałem mu jasno do zrozumienia,
> że ja jako jego syn właściwie już nie istnieję - że jak chce zapraszać,
> przyjeżdżać
> - to ma mnie traktować jako mnie i żonę. Ma zapraszać nas wszystkich,
> mówić
> z nami wszystkimi. Przebolał to, widać było, że się zmaga, że mu to
> 'cholernie'
> nie pasuje. Oczywiście wszystko robił 'w trosce o mnie i o moje
> małżeństwo'.
>
> Więc pytanie jest o Twoją żonę - jak ona się odnajduje w tym wszystkim ?
> Może powinna po prostu częściej odbierać telefon zamiast Ciebie ? ;)
> Jej też może być dużo łatwiej czasem powiedzieć: 'ale mamo, daj spokój'
> - i uciąć rozmowę.
> Wyobrażam sobie też, że Twoja mama moze być tak 'ciężka' i jednocześnie
> wprawna, że kazdego przerobi na zabawkę i 'nie czuje wstydu' w sytuacjach
> publicznych. Jak to jest ?



Nie wiem, jak wylazłeś mi z filtra. A wiem- na tym kompie Cię nie
skilowałem. Redi- proszę Cię- wykorzystaj okazję, i siedź cicho.

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


278. Data: 2010-03-12 09:18:28

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:hnd0no$smm$2@inews.gazeta.pl...
> Chiron pisze:
>
>>> Jakich?
>>
>> Na przykład (choć pisałem podobnie wcześniej):
>>
>> "Czytam czasami- ja odnoszę wrażenie, że on się po prostu bawi naszymi
>> reakcjami. Prowokuje- a potem ćwiczy sobie erystykę. Tak mi się
>> przynajmniej
>> wydaje."
>
> A, tego to nie czytałam, widać mamy podobnie niektóre spostrzeżenia,
> niezależnie od siebie. Co do plagiatowania, to chyba megalomania jest
> tutaj domeną kogoś innego, niż Ty :)

.


O qrcze- to był żarcik- wydawało mi się, że widoczny?

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


279. Data: 2010-03-12 09:20:17

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Vilar <v...@U...TO.op.pl> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hnaluk$nus$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> W Usenecie Vilar <v...@U...TO.op.pl> tak oto plecie:
>>>
>>>>> A czemu tak odrzucasz wszystkie cechy matki?
>>>>
>>>> Trzeba odrzucić, żeby spróbować zrozumieć. Nie zobaczysz całej
>>>> Bitwy pod Grunwaldem, jak będziesz przytulona stała z nosem
>>>> przyciśniętym do twarzy Witolda.
>>>>
>>> Wiesz, mi jakoś "poszło" z moją, od czasu jak przyjęłam, że też jest
>>> tylko człowiekiem :-).
>>
>> A ona też już wie, że i Ty jesteś człowiekiem?
>
> Chyba wie...
> Choć czasami nie do końca.
> Myślę, że to trudne traktować SWOJE dziecko, jak bezczelnie odrębny byt.

Ale można jednak zmusić się do tego, by nie traktować własnych dzieci jako
intelektualnych i emocjonalnych niedorozwojów. Którym wszystko trzeba mówić,
kazać, pokazać.

> Szanuje moją wiedzę....
> Może czasami trochę się mnie boi :-P
>
> Ale w sumie nie ma wyjścia, skoro byt jest tak bezczelnie odrębny.

Byty bezczelne mają naprawdę dobrze w tej kwestii. Bo co mają powiedzieć w
takiej sytuacji byty z wszczepionym pod skórę poczuciem obowiązku i winy za
"nie-do-końca-wiadomo-co".

> Jak Ty na to patrzysz?

Ja swojego związku jeszcze nie przepracowałam. I nie wiem, czy chcę,
zwłaszcza jak wezmę pod uwagę wszystkie wynikające z sytuacji profity.

>>> Wcześniej bywało ostro.....
>>>
>>> A teraz jest jak jest i cieszmy się tym, co jest, bo przecież kiedyś i
>>> jej i mnie nie będzie.
>>
>> I spotkamy się w jednym niebie? Weź, nie strasz...
>
> Haha, o matko.
> Całe psp?
> To reszta nieba chyba "weźmie i się wyprowadzi"

Myślałam co prawda o matce i córce, ale Twoja wizja też bardzo atrakcyjna
jest.

Qra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


280. Data: 2010-03-12 09:21:20

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

> O qrcze- to był żarcik- wydawało mi się, że widoczny?

Jasne, żarcik za żarcik, widoczny ;)
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 27 . [ 28 ] . 29 ... 40 ... 80 ... 195


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

SEKS W NIEBIE :o)
(.) Faszym a Natura
KLAMSTWO PRZEDWYBORCZE...
Wyrok.
Re: # siedlisko-śmierdlisko "mundrości" trolla Robakksa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »