Data: 2003-01-10 15:39:27
Temat: OT Odp: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:v...@4...com..
.
> Fri, 10 Jan 2003 13:39:35 +0100, "boniedydy"
> <b...@z...pl> pisze:
>
> >Po pierwsze nie chodzi o afrykańską gospodarkę, a o umierających z głodu
> >ludzi. To jest zasadnicza różnica. Po drugie, umierającym z głodu
> >Afrykańczykom też jest przykro że umierają, i też mam nadzieję, że tego
nie
> >czytają.
>
> Tu też się wtrącę. Uważam, że mamy większy obowiązek pomagać
> biednym ludziom z naszego społeczeństwa niż obcym.
> Uważam, że członkowie tego samego narodu mogą oczekiwać
> pomocy od swoich ziomków prędzej niż obcy. Nie wiem dlaczego,
> ale tak czuję - o to chyba chodzi przy narodowym identyfikowaniu się.
> Tak samo, jak najpierw nakarmię kogoś z mojej własnej rodziny,
> a dopiero innego potem Polaka, choć obcego. I chyba to jest
> normalne...
Już na to odpowiedziałam. Problem polega na tym, że stopień niedożywienia
bynajmniej nie jest porównywalny. Najpierw nakarmisz głodnego członka
rodziny, czy umierającego z głodu innego Polaka, obcego? Co do pozostałej
części treści, zgoda.
nie jest >
> >Oczywiście. Jest to pewnego rodzaju subiektywna demagogia. Stawiasz
swojego
> >żywego sasiada przeciw hipotetycznym osobom rokującym lepiej, których nie
> >znasz i nie widziałas na oczy. Wolisz, żeby umarły one, niz Twój sasiad,
bo
> >jego akurat znasz, a tamtych osób nie? Takie dyskusje ocierają się o
granice
> >absurdu.
> Nie, to samo życie. Odpowiedź jest może brutalna, ale prawdziwa.
> Jojo <m...@i...pl> woli żeby przeżył jej (jego?) sąsiad niż
> ktoś, kogo ona nie zna. Ja wolałbym, żeby przeżyła moja koleżanka
> z klasy, niż sąsiad Jojo <m...@i...pl>. Co w tym złego?
> mam woleć żeby przeżył ktoś inny, a nie koleżanka z klasy i sąsiad
> Jojo <m...@i...pl>?
Oczywiście, zgoda. Tylko że Jojo zakładała, że dla mnie też powinien być
najważniejszy jej sąsiad.
> >Owszem - na przykład mnie wiele razy zdumiewało pytanie: "dlaczego dajesz
> >pieniądze na umierajace z głodu dzieci w Aryce: nie lepiej dać na nasze,
> >niedozywione polskie dzieci?".
> No właśnie... Przecież polskie dzieci są ważniejsze!
Wszystkie dzieci sa najważniejsze.
boniedydy
|