Data: 2003-11-17 20:42:14
Temat: OT Re: Bigos - dawno nie było relacji na zywo ;-)
Od: "*madzik*" <m...@b...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bpb8jc$k0a$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "*madzik*" <m...@b...op.pl> napisał w
wiadomości
> news:bpb89b$j4e$1@news.onet.pl...
> > Joasi nie chcialabym obciazac zapraszaniem nas na bigos, bo raczej by
Jej
> > nawet ten 10-litrowy garnek nie wystarczyl ;-))))
>
> Taka jesteś żerta?
taCY jesteSMY zyrCI na bigos w dobrym wykonaniu :-) (tu mowa o mnie i mezu
;-) )
A patrzac na nas, nie pomyslalabys ;-)
A powaznie, bigos u nas w domu rodzinnym zawsze schodzil w ilosciach
hurtowych - ja i moj brat taki prawdziwy, domowy "przetrawiony" bigos to
potrafilismy jesc i po 3 razy dziennie... Kiedys stwierdzila ze nas
"wykonczy" iloscia, zrobila dwa najwieksze gary, i jeszcze sie poklocilismy,
kto ile sloikow zabierze ;-).
To podobnie jak z domowymi paczkami oraz z pierogami ruskimi - nie bylo
sensu sie rozdrabniac na cokolwiek ponizej najlepiej dwoch setek ;-).
No dobra, ide snic o bigosie i czekam czwartku zeby sie wyrwac na
poszukiwanie zaginionej kapusty ;-)
--
Pozdrawiam cieplo,
Magda
|