Data: 2007-02-05 01:43:59
Temat: Odp: Co ci sie sniło?
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik ksRobak <r...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:eq5uhb$6u4$...@i...gazeta.pl...
> "Sky" <s...@o...pl>
> news:eq5sj4$bhi$1@news.onet.pl...
> > "ksRobak" <r...@g...pl>
> > news:eq5qq4$s08$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Drogi Panie.
> >> Kluczem do zrozumienia zjawisk z pogranicza telepatii (w tym deja vu) jest
> >> odpowiedź na pytanie o pierwszy krok strzały.
> >> Dwóch Kolegów wymiękło na tym pytaniu: JUDA@ i Tomek Wilmowski
> >> choć obaj są ekspertami w dziedzinach teorii, które zgłębili.
> >> JUDA@ zgłębił teorię Pisma Świętego a Tomek zgłębił teorię predykatów,
> >> jednakże te nauki okazały się nieprzydatne do wyjaśnienia inicjacji RUCHU.
> >> Pan jesteś trzeci i oczywiście jak miliardy ludzi także wymiękniesz bowiem
> >> na tym pytaniu wymiękali zarówno starożytni jak i współcześni - łącznie
> >> z takimi geniuszami jak Einstein.
> >> Powiem Panu więcej.
> >> Nie ma na świecie nikogo (oprócz mnie), kto znałby odpowiedź (którą zresztą
> >> wielokrotnie podawałem na Usenecie choćby pisząc, że 1/3=0,(3)[10/3], ale
> >> nie tylko {skala Robakksa, siatka niebieska, itd}), więc do rzeczy:
> >> Strzała aby pokonać połowę swojej trasy najpierw musi pokonać połowę
> >> połowy krok wcześniej musi pokonać połowę połowy połowy i tak w kolejnym
> >> kroku wcześniej musi pokonywać odległość o połowę mniejszą.
> >> Pytanie dotyczy długości pierwszego kroku a więc tego, który sprawi, że
> >> strzała z bezruchu przejdzie w stan ruchu.
> >> Zagraniczni alefici, którzy za pośrednictwem tzw. polskiej uczelini zamoderowali
> >> publiczną, polskojęzyczną grupę dyskusyjną "pl.sci.matematyka"
> >> - blokują moje posty na tę grupę niezależnie od treści, a więc Pan jeśli chcesz
> >> się dowiedzieć o tę "granicę" to niestety musisz przełamać własny strach
> >> i zapytać na news:pl.sci.matematyka o pierwszy krok.
> >> Bez tej wiedzy nie zrozumiesz deja vu.
> >> PS. powiem Panu jeszcze w tajemnicy, że ludzie na ogół udają zainteresowanie
> >> bowiem tak naprawdę niczego nie chcą wiedzieć, ale to łatwo ocenić po
> >> czynach.
> >> Dla przykładu jeśli Pan udajesz zainteresowanie to nie zadasz pytania
> >> o pierwszy krok na grupie, o której mowa (JUDA@ nie zadał tylko się wyniósł)
> >> a bez tego nic się nie dowiesz ani o deja vu ani o REALU, którego deja vu
> >> jest elementem {zresztą dokładnie jak tzw. polska uczelnia, która udostępniła
> >> zagranicznym moderatorom swoje dyski, bez których moderacja polskiej
> >> grupy dyskusyjnej SCI przez zagraniczne nicki - nie byłaby możliwa). :-)
> >> Więc? :)
> >> Edward Robak*
>
> > Ciut się rozwodniłeś tymi swoimi żalami nad wredną "moderacją"
> > wiadomoczego -ale trudno...coś z tego sobie wycisnąłem. ;)
> > Powiedzmy że /mając co oczywista swoje wyobrażenie o źródłach zjawisk
> > jakie nazwałeś "pamięcią przyszłości" ;)/ przechodzę do porządku dziennego
> > nad twoją niewątpliwą megalomanią... :)
> > Wiesz mam nadzieję że jesteś Robaku niewąskim megalomanem? ;)
> > Przyznajesz to? To mój warunek zadania tego pytania na owej grupie.
> > Ufam w twoją umiejetność samokrytyki. ;)
>
> Powyższym postem udowodniłeś Pan, że pozorujesz swoje zainteresowanie
> zjawiskami deja vu. JA nie wchodzę w żadne układy bo JA nie jestem
> zainteresowany uszczęśliwianiem Pana na siłę. :-)
> Albo się Pan dowiesz co tzw. matematycy myślą o 'pierwszym kroku'
> albo nie, ale bez tej wiedzy nie zrozumiesz Pan rzeczywistej próżni, która JEST
> - a bez tej wiedzy o próżni nie zrozumiesz zjawisk, które w niej zachodzą.
> Miło było poznać trzeciego, który wymiękł. :-)
> pa
Podobno brzydzisz się manipulowaniem innymi? ;)
A kto obiecał "wyjawienie tajemnic" w zamian za "postawienie pytania"?
To nie propozycja układu? Aleponoc nie wchodzisz w układy... ;)
Zaproponowałem więc Sprawdzenie.
Tylko tyle. Ty zaś postawiłeś ultimatum z klauzulą kary za jego niespełnienie. Tak
się nie postępuje z partnerem ale z wasalem.
Tym samym przyznałeś się Robaku do własnej megalomanii i spoglądania na innych z góry
oraz chęci manipulowania.
Jeśli potwierdzisz że to prawda /w co wątpię -wobec powyzszego twego zachowania/ to
ja bez problemu napiszę owe pytanie na wiadomą grupę...nie widzę niczego zdrożnego w
przyznawaniu się do mojej niewiedzy -lub niezrozumienia o co komuś może chodzić.
Zresztą w końcu tobie na owym zadaniu pytania tamże zależy nie mnie -więc tak jak ty:
nie czuję się zobwiązany do uszczęśliwiania cię na siłę... ;)
|