Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!news.man.lodz.pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Czy to jest milosc czy to jest kochanie?
Date: Fri, 10 Aug 2001 10:06:49 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 89
Sender: e...@p...onet.pl@host-205-218.tele2.pl
Message-ID: <9l04mj$91c$1@news.onet.pl>
References: <9kuv0l$o8q$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-205-218.tele2.pl
X-Trace: news.onet.pl 997430803 9260 213.173.205.218 (10 Aug 2001 08:06:43 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Aug 2001 08:06:43 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:96351
Ukryj nagłówki
Miałem nie wysyłać, bo jak wiadomo
uwielbiam wątki miłosne na grupie :-)
Użytkownik Ana w płaczu
lecz nie wiadomo czy grupę na nowo odnajdzie:-((
Nie kpię:-) no może czasami:-))
Pozwól, że rozbiorę Twój post i z bliska osłucham.:-)
> Jestem w związku z facetem od roku.
Czy rok to dużo? Dla Ciebie być może. To tylko pytanie.
> Wydawaloby sie, ze wszystko sie miedzy
> nami dobrze uklada, jest jednak cos co mnie w tym zwiazku nie odpowiada a
> czego nie moze zrozumiec moj chlopak. Chodzi o to, ze on spotyka sie ze
> swoja byla dziewczyna.
To jak parę milionów facetów. Przeżyłem. Wiem.
> Dowiedzialam sie o tym przypadkiem, przyciskajac go
> do muru i przedstawiajac dowody na to, ze wiem o ich potajemnych spotkaniach
> przyznal sie do tego.
Tu pomyśl co zrobiłaś :-/ --- co gorsze jesteś Typową Anką!
>Wytlumaczylam, ze sprawia mi w ten sposob przykrosc i
> nie zycze sobie wiecej takich niespodzianek z jego strony. Walczyl uparcie o
> ich znajomosc tlumaczac mi, ze nic ich juz nie laczy oprocz kolezenstwa.
Co mogło, by również wskazywać na chęć walki o Ciebie. Chyba... że gąbka :-{
> Jednak przez prawie pol roku oklamywal mnie spotykajac sie rownoczesnie z
> nia i ze mna( oczywiscie kocha tylko mnie).
A gdyby nie ? To znaczy bałby się? Dlatego jak szczur deklaruje swoją miłość?
Pomyśl, to łatwo przymusić do wyznania dla świętego spokoju.
Ale jeśli wymusiłaś to oceń, ile ono warte. Twoje zawiasowanie na to wskazuje \:-|
Mężczyźnie nie łatwo przychodzi taka deklaracja. Ja na przykład mam ślady po nożu
na swoich drzwiach, od tego pytania. Jednak nie ugiąłem się! :-)
To nie było rozwiązanie!
Notabene, od Anki-co wyjaśnia moje dywagacje :-))
> Dodam jeszcze, ze ona jest w
> zwiazku z innym facetem i on nie borak o niczym nie wie, bo wedlug nich nie
> zrozumialby tego.
Po prostu przeczytaj samą siebie, czym to pachnie?
> Wiec wedlug mnie cos jest nie tak skoro, to tylko czyste
> kolezenstwo, ale dokladnie ukryte przed calym swiatem. Twierdzi, ze juz sie z
> nia nie spotyka,
A co ma twierdzić? Myślisz, że seppuku popełni na Twoich oczach?
Kocha pierwszą miłość, to oczywiste i normalne i niech jak najpiękniejsza mu w
pamięci zostanie.
Pomiota się, ale doceni rzeczywistość!
Mało tego przełoży to na Ciebie
Twoja pierwsza miłość też w pamięci tkwi!
I też nie chcesz jej niszczyć. Prawda?
W odróżnieniu od wartościowych facetów, kobiety mają to inaczej poukładane, poświęć
czasu trochę i
poczytaj wątki na tej grupie.
Faceci jeśli mają swoją pierwszą miłość zachowują się irracjonalnie. Marzą i
fantazjują długo, ale
nie
tak jak kobiety, czyli stale :-))
Jeśli to Twój partner pierwszy, to rozumiem Twoją zazdrość. Oczywiście pierwszy w
którym się
zakochałaś, nie doświadczałaś.:-))
Tylko czas i obserwacja może przynieść jakieś rozwiązanie.
Chcesz przykladów uspakajających?
Proszę bardzo - na życzenie.
> zreszta postawilam mu takie ultimatum, bo wedlug mnie to
> chory uklad. Czy warto ufac takiemu facetowi i probowac budowac z nim
> wspolne zycie?
I to by było chwilowo na tyle, bo w powietrze nie chcę pisać.
Ciąg dalszy tej tyrady, być może nastąpi, być może nie.
pozdry
i Wszystkim tych wachnięć życzę, tej stałej niepewności miłości.
To ciekawszy z wątków życia.
Głównie dla przeżywającego, a nie czytającego :-))
eTaTa
|