Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.one
t.pl!not-for-mail
From: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Jeszcze raz "popychajace sie atomy" - przydługie :-(
Date: Mon, 20 Aug 2001 04:26:56 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 79
Sender: e...@p...onet.pl@host-205-218.tele2.pl
Message-ID: <9lpsfs$3to$1@news.onet.pl>
References: <9lj8vi$dl2$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-205-218.tele2.pl
X-Trace: news.onet.pl 998274364 4024 213.173.205.218 (20 Aug 2001 02:26:04 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 20 Aug 2001 02:26:04 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:97592
Ukryj nagłówki
Użytkownik Duch
> Chcialbym napisac male podsumowanko.
Za co Ci dziękuję :))
Chyba coś tam pokumałem z Twojego poszarpanego postu
Właściwie z lekka streścili to "przedpiszcy" (?)
Ja mogę tylko o sobie pisać, bo ankiet nie robię:-)
W czasie swojego jakże przykrótkiego życia
przechodziłem już przez ten temat parokrotnie.
Każdorazowo, czepiając się usilnie jakiegoś rozwiązania.
Niestety natura poznawcza ogołacała każdy wątek
do stopnia nieakceptowalności przez mój rozum.
Takie samozniszczenie wiary przez poznanie.
Dziś jestem na etapie "brudnego" naukowca.
I szczerze mówiąc, czystość informacji naukowej
jest balsamem na "spokój ducha".
Jedynym problemem to obserwacja świata. Bezkresu głupoty.
I stałej walki każdego poczętego życia z informacją.
Informacją znaną i dostępną.
Jednak w tak olbrzymim chaosie informacyjnym zanikającą.
Dlaczego tak jest? Już pisałem.
I ostatnie: Osławiony sens życia.
Jak sam zauważasz przez setki lat wszelkiej maści szamani
nie tylko zakorzeniali swe nauki, lecz co gorsza również
wykorzystywali pewną ułomność ludzką. ????????
Udało im się to do tego stopnia, głównie przyrównując nas do zwierząt,
że dziś wydaje się to oczywiste, by kurczowo trzymać się życia.
I jakby każdy oczekuje jakiegoś dalszego żywota. A nawet nagrody!
Naukowiec "prawdziwy" czyli "czysty" :-)
w odróżnieniu od wielu innych ssaków, ma cel, którego
osiąganie utrzymuje jego ducha w pewnym dowartościowaniu.
Polega to na tym, że póki zadaje sobie pytania, dopóty ma
szansę znaleźć tą prawdę i odpowiedź.
W odróżnieniu od "wierzącego", który swoją prawdę kupuje.
Choć oboje cierpią podobnie, zwłaszcza przy marnych wynikach :-))
To wszystko jednak, to tylko cel życia, a nie ten wielki SENS.
Wiara na to pytanie również nie odpowiada, Żadna!
Dla każdego jakiś cel! Fajne hasełko problem w tym, by i cel był fajny.
A SENSu nie ma i jeszcze długo nie będzie.
Jak ja sobie radżę? W skrócie.
Postawiłem sobie cel poza granicą życia, tak że wiem
o niemożliwości jego zakończenia przeze mnie. To pozwala mi
mieć pogląd na rzeczywistość i nie potrzebuję szacować długości życia.
Oczywiście podzieliłem na etapy z których osiągania się cieszę i liczę,
że komuś się przydają.
I no cóż, całkowicie pozbawiłem się oczekiwania na nagrodę,
za końcowy efekt. Zwłaszcza za życie, które samo w sobie
może być wielką nagrodą.
To bodajże nazywa się "brak ambicji" :-))
Pewnie znowu strasznie ściemniłem, ale ten esej musi mieć koniec.
The end
pozdry
eTaTa
Eden nie słynie z naukowców :-)
PS To nie jest dobre rozwiązanie dla wszystkich!
Bo co ja bym robił :-((
Tak mi przyszło pytanie do głowy.(nowy wątek?)
------Jak miałby ten SENS wyglądać?
Jak nie z tej to z innej strony.
eTT
|