Data: 2002-04-07 00:26:10
Temat: Odp: Komórka męża
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Nie. Na moim osiedlu w tych godzinach jest bezpiecznie. (w innych
> godzinach też, ale gdy jest ciemno, to nie wychodzi, oczywiście)
> Adka jeździ między kilkoma wieżowcami, nie przejeżdża przez ulicę,
> korzysta z chodników. I zawsze jest ubrana na żółto lub jaskrawoniebiesko,
To swietnie , ze pomyslalas o tak wielu rzeczach aby zabezpieczyc dziecko
przed wszelkimi niebezpieczenstwami, nie mam nic przeciwko telefonom
komorkowym, chociaz osobiscie nie kupilabym/ nie dalabym mojemu dziecku
telefonu, bo swojego lenistwa (jak sama napisalas) nie mozna zastapic/
usprawiedliwic telefonem kom.
Jesli nie mam dziecka "na oku" nie wypuszczam go na dwor, ja mam o tyle
komfortowa sytuacje, ze mieszkam z dala od miasta, przy lesie ale nie znowu
w zupelnej gluszy, mlodszy syn bawi sie na podworku, wie o tym tesciowa, ja
schodze co 15, 20 minut na dol i upewniam sie czy wszystko OK a oprocz tego,
obserwuje dziecko przez okna, mam go caly czas w zasiegu wzroku.
Pisze o tym dlatego, bo Ty napisalas o lenistwie, i nie wyobrazam sobie ze
mozna byc leniwym w stosunku do wlasnego dziecka, nie wiem co by sie dzialo
to ja z lenistwa nie zaniedbam obowiazkow matczynych.
> Nie, nie ma tu żuli, wyrywających dziecku telefon. Przy tym - tego
> telefonu nie byłoby mi przesadnie żal, bo jest stary i "za darmo".
Wszystko jedno jako to jest telefon, chodzi o to, ze ktos sie moze na niego
polakomic a maluch w wieku 6 lat wcale sie nie obroni:(
> Nie słyszałam, żeby na moim osiedlu ktoś kiedyś pobił jakąś dziewczynkę.
ja tez wielu rzeczy nie slyszalam, co wcale nie znaczy, ze sie nie
wydarza...
> Nie umiem tego wyjaśnić. Po prostu się nie boję.
A ja sie o moje dzieci boje, pomimo ze im tlumacze, jak sie zachowac w
danych sytuacjach, pomimo, ze mam je w zasiegu wzroku, pomimo ze moja
okolica jest bezpieczna, a jednak sie boje....ale nie popadam tez w fobie i
nie trzymam ich uwiazanych do mojej spodnicy.
Wole obowiazki zostawic na wieczor, a z nimi pograc za dnia w pilke..:)
>
> Olka
Olu to tylko moje zdanie, nie potepiam telefonow, metod wychowawczych, pisze
o tym co robie i jak ja postepuje.
Pozdr.
UlaST
|