Data: 2000-08-13 22:45:19
Temat: Odp: Marihuana
Od: "wojtekf" <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Diana <a...@a...net>
> > Diano , szczegoly znane sa bardzo dobrze juz od dosc dawna -
> > liczba smiertelnych wypadkow samochodowych po marihuanie
> > jest nascie razy wieksza niz wypadkow wsrod ludzi
> > nie bedacych pod wplywem cannabis.
> > (moge ci nawet podeslac dokladne dane , bo czytalem ostatnio)
>
> W tym przypadku najważniejsze jest wykazanie bezpośredniego związku, dane
> statystyczne zatem niewiele mówią, a przynajmniej nie da się wykazać braku
> wpływu innych czynników. Zresztą... zupełnie nie chodziło mi o dyskusję, czy
> po marihuanie prowadzi się lepiej czy gorzej. Informację o przeprowadzonych
> badaniach podałam jako ciekawostkę, natomiast z moją oceną powstrzymam się
> do czasu poznania bliższych szczegółów tych właśnie badań.
:>)))))))):>)))))):>)))))))))):>))))))))))))))) zajady mi sie robią
no comments - nic wiecej
> Powstrzymałabym się przed pochopnym używaniem w tym kontekście słowa
> "uzależnienie", równie dobrze można by pisać o "uzależnieniu od piwa" :)
> Część owych tomisk to także tendencyjna próba wykazania szkodliwości
> marihuany na podstawie jedynie pobożnych życzeń autorów.
Czy kilka tysiecy-krotne nacisaknie "dzwigni" przez psy aby dostac dawkę 'cracku'
(to nie jest THC) nazywasz uzaleznieniem czy jest to zbyt "pochopne"?
Z tego co piszesz widac ze nie wiesz o marihuanie NIC !
W zdecydowanej wiekszosci raportow twierdzi sie ze THC nie uzaleznia fizjologicznie ,
nie ma objawow odrzucnia i glodu , pod tym wzgledem jest duzo slabsze od nikotyny .
Pozostaje uzaleznienie psychiczne i społeczne (wiekszosc teorii uzaleznien
dzieli je na takie trzy czesci -
a) fizjologiczne - glod
b) psychiczne - stymulacja ukladow "kary-nagrody", wyksztalcenie odruchow itp
c) spoleczne - czy moge oprzec sie kiedy palą inni wokol mnie
Tylko pierwszy aspekt nie jest mocno zalezny od osobowosci (chociaz sa
znane przypadki ludzi ktorzy rzucili najciezsze natkotyki jak nozem ucial
i prawie bez glodu) , i w niewielkim stopniu jest zmienny osobniczo.
Dwa pozostale sa bardziej skomplikowane i w stosunku do roznych
uzaleznienien maja rozne wagi.
> > Diano, oprocz naukowcow , kazdy kto sobie podjaral wie
> > ze PODSTAWOWYM zaburzeniem THC na lekkim rauszu
> > jest zmiana poczucia czasu i przestrzeni . A szczegolnie czasu -
> > po prostu nie wiesz czy cos zdarzylo sie pol godziny temu czy
> > dwie sekundy ..... itd ;) jak zapalisz zobaczysz
>
> Na Ciebie tak to działa? ;) Szczerze mówiąc, pierwsze słyszę o takim
> zaburzeniu, a mówię to na podstawie wielu obserwacji (pisałam wcześniej o
> znajomych), jak również własnego doświadczenia
;)
Drogie Dziecie , to ze nie palilas dobrze o Tobie swiadczy !
Ale niezle grasz "Liberałkę" - brakuje ci tylko troche praktyki i wiedzy,
lecz bynajmniej nie zachecam .
>(skąd założenie, że palić nie próbowałam? ;)).
Probowalas chyba jak Clinton :) - " tak - palilem, ale sie nie zaciagalem" ;)
Bo wypisujesz totalne bzdury , po pierwsze nie znasz badań prowadzonych
nad THC , po drugie nie wiesz nawet ze zaburzenie poczucia czasu -
jest objawem wymienianym na pierwszym najdalej drugim miejscu
i doswiadczaja go wszyscy (co najwyzej sobie nie uswiadamiaja)
ktorzy troszczke mocniej sie zaciagneli . Aktywacja neuroprzekaznikow
....Take off by Milos Forman ... no nie :))))))
Nie bede sie tutaj rozpisywal o doswiadczeniach z zielem , sorry.
Wojtekf
|