Data: 2002-11-24 11:46:32
Temat: Odp: Niezależnoś
Od: m...@s...pl (Ula Michta)
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka napisała:
> Idąc dalej ... trochę się dziwię, że niektóre z Was tak strasznie krzyczą
o
> tych kurach i bronią itd.... a wg mnie wcale kurami nie są - ale to chyba
> wasze samopoczucie ;-)
No to ja powiem słówko dlaczego zabierałam głos, dlaczego kurą domową się
poczułam. Bo piąty już rok siedzę w domu, wychowując już drugie dziecko. I
to że ja w tym domu nie tylko zajmuję się praniem, gotowaniem, sprzątaniem,
dziećmi, itd., nie zmienia faktu że jednak głównie jestem w domu. Do pracy
nie wychodzę, i wszyscy moi znajomi czuli by się dziwnie gdybym im nagle
chciała wmawiać że ja kura domowa nie jestem. Ale to jak MOLNARko zauważyłaś
kwestia definicji.
W wątku ponadto chodziło głównie o niezależność i padło
założenie, że kura domowa jest zależna (przede wszystkim finansowo) od TŻ. I
ja przyznałam że w gruncie rzeczy kasę zarabia teraz właściwie tylko mój
mąż, ale nie moze być w moim przypadku mowy o zależności, czego niektóre z
Was jakoś nie chciały przyjąć do wiadomości. Fakt to kwestia samopoczucia -
moje jest dobre ;-)
Reszta została już powiedziana.
Ula
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|