Data: 2003-10-08 09:43:55
Temat: Odp: Odp: Odp: witam ,witam
Od: "Janusz Nedoma" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jerzy Nowak <w...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bm0lm8$6kp$...@i...gazeta.pl...
> Zastanów się ilu używasz słów, które twoja babcia uznaje za nieprzyzwoite?
>
Niestety. Zarowno babcie jak i rodzice juz nie zyja.
Byc moze to troche wyjasnia sprawe, sytuujac mnie w okreslonej grupie
wiekowej. Nie, nie az tak bardzo starej - 46 lat.
Tylko - widzisz - gdy ja chodzilem do szkoly podstawowej okreslenie "chyba
masz zajoba" bylo mi jak najbardziej znane. I - mimo, ze go uzywalem,
przyznaje sie bez bicia - doskonale wiedzialem, ze nie jest piekne. Roznych
slow czlowiek uzywal - ale _doprawdy_ nie do wyobrazenia bylo, bym w
rozmowie ze swa "licealna" dziewczyna wtykal w charakterze przecinka to, co
po lacinie zakret znaczy.
Teraz - ilekroc na ulicy, na przystanku, gdziekolwiek - mijam mlodych ludzi
plci obojga - slysze, ze jest to _norma_.
No tak. Z pewnoscia uznasz to wszystko za zjawisko pozytywne,
potwierdzajace, ze "jezyk zyje".
Tyle, ze mnie takie zliszajenie jezyka nie odpowiada.
Wulgaryzmy sa czescia jezyka. Ba! sa istotnym srodkiem ekspresji, czasem
koniecznym! Stare zeglarskie powiedzenie: "Marynarz trafiony celna k...
nabiera chyzosci rak i bystrosci umyslu". Ale jest to "srodek specjalny", w
"specjalnych" sytuacjach stosowany. Uzywany bez potrzeby - zachwaszcza
jezyk, jak perz wrasta w glebe, by w koncu zyskac prawo obywatelstwa.
Nie u mnie. Pod tym wzgledem bylem, jestem i pozostane durniem
Pozdrowienia - Jasiek
|