>
> >Odnosi sie jak najbardziej. Sprobujupiec go w Austrii, ponaszac
> wszystkie koszty, nawet wziawszy pod uwage, ze produkty kupujesz w cenac
> hurtowych i sprzedawac w centrum Wiednia. Oczywiscie placisz tez za
> marke.
>

Kiedy to chodzi wylacznie o marke :)

> > Poza tym
> > nazywajac go murzynkiem oczywiscie uproscielem. Wiem jak trudno jest
upiec
> > bidzkopt kakaowy,
>
> Nie kakaowy. Czekoladowy.

A przepraszam, z czego czekolade sie robi?

> Wiesz, rozne rzeczy moga roznym ludziom z roznych wzgledow nie smakowac.
> I sa tez tacy co nie zobacza roznicy medzy kurczakiem z KFC a Poulet de
> Bresse Sainte-Menehould i dziwic sie, czemu to ostatnie takie drogie.
>
>
Przepraszam , po pierwszej wizycie nie bywam w KFC :)))

Przemyslaw Koziarski