Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-15 12:05:16

Temat: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pieszy przyszedł ze schabem ze sklepu. Kupił 2 kg. Wzięłam połowę.
Ugotowałam wcześniej 8 jaj. Wykroiłam kieszeń w schabie. Wepchałam tam 5 jaj
(obranych ze skorupek ;-) ). Nie wiem jak to było, ze Maklowiczowi zmieściły
się tylko 3, a potem ten schab kroił i się modlił, żeby przekroić przez
jajo... Natarłam to pastą curry taką ze słoiczka, obsmażyłam na maśle i już
siedzi sobie w piekarniku... Idę męczyć śliwki... ;-)
Za kwadrans coś znowu napiszę.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-15 12:22:49

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b7gsf3$kkb$1@news.onet.pl...
> się tylko 3, a potem ten schab kroił i się modlił, żeby przekroić przez
> jajo... Natarłam to pastą curry taką ze słoiczka, obsmażyłam na maśle i
już
> siedzi sobie w piekarniku... Idę męczyć śliwki... ;-)
> Za kwadrans coś znowu napiszę.
> --

ten Maklowicz sie pewnie modlil, zeby trafic w sam srodek zoltka, ale nie
sprecyzowal :)
Tak sobie myslalam, ze moze zdasz dzis relacje z tego schabu. Czekam
niecierpliwie, co bedzie dalej.
Ide pomyslec nad mazurkiem probnym :)

Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 12:27:02

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b7gsf3$kkb$1@news.onet.pl...
> Idę męczyć śliwki... ;-)
> Za kwadrans coś znowu napiszę.

Śliwki się gotują...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 12:37:21

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "izabela Sowula" <i...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natarłam to pastą curry taką ze słoiczka, obsmażyłam na maśle i już
> siedzi sobie w piekarniku...

Mialam te komentarze dopisac przy poprzednim watku - tak tylko na marginesie
wieprzowine jedza w Indiach tylko chrzescijanie - hindusi nie (z wiadomych
powodow).
Ich oryginalne przepisy sa z przyprawami i z octem.
Jak beda zainteresowani to moge przetlumaczyc jeden, ktory wyprobowalam.

Moznaby ten schab zasmarowac pasta curry i przetrzymac z dzien w lodowce.
Dla experymentu moznaby najpierw paste curry pomieszac z jogurtem.

Iza co to nie moze kupic schabu na obczyznie :-(

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 12:38:43

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b7gtre$1tv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> ten Maklowicz sie pewnie modlil, zeby trafic w sam srodek zoltka, ale nie
> sprecyzowal :)

I udało mu się - wcelował...
A u mnie z jajkami to jest tak, że schab się ciut skurczył i one tak wyłażą
z boku... 4 byłoby optymalnie.
Zapachy w domku OK. Mięso obsmażone, ale dalej się przyrumienia.
Piekę w szklanym naczyniu. Troszkę puściło soku - wszak przez środek
nakrojone, o tego przez środek to obsmażanie z zewnątrz przecież nie
ścięło... W soczku widać takie pływające ścięte białko z mięsa - takie jak
czasem wypływa z mielonych w czasie smażenia..., ale to się usunie w czasie
podawania na półmisek... tak dla estetyki... Zastanawiam się jak to podać.
Hmm - tradycyjnie na liściach sałaty?

> Tak sobie myslalam, ze moze zdasz dzis relacje z tego schabu. Czekam
> niecierpliwie, co bedzie dalej.

No cóż... przewidywalna jestem. ;-)

> Ide pomyslec nad mazurkiem probnym :)

A ja się zastanawiam nad zrobieniem, togo mazurka, co to już nie pamiętam
przepisu, ale mnie ostatnio na grupie urzekł, na tyle, że zabrałam głos w
dyskusji... Muszę przewertować archiwum, bo za mną chodzi i nie wiem co...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 12:47:15

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "izabela Sowula" <i...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:b7gue1$2q6$1@inews.gazeta.pl...
> Natarłam to pastą curry taką ze słoiczka, obsmażyłam na maśle i już
> > siedzi sobie w piekarniku...

> Moznaby ten schab zasmarowac pasta curry i przetrzymac z dzien w lodowce.
> Dla experymentu moznaby najpierw paste curry pomieszac z jogurtem.

Iza, a wiesz, że ja tą pastę curry to kupiłam sobie dawno dawno temu tuż po
naszym spotkaniu w Gdańsku i do tej pory nie użyłam?
Z lekkim niepokojem stwierdziłam, ze nie mam w domu suchej przyprawy curry,
pogrzebałam i znalazłam ten słoik... data przydatności marzec 2004...
Otworzyłam i rewelacja po prostu. To jest zupełnie coś innego niż to suche,
a ja tyle czasu podchodziłam z taką nieśmiałością do tego słoiczka...

>
> Iza co to nie moze kupic schabu na obczyznie :-(

Czyżbyś była na innej obczyźnie? W UK to przecież chyba można schab kupić?!
aż sprawdziłam, że Twój post z UK przyszedł...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 14:04:29

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b7gsf3$kkb$1@news.onet.pl...
> Pieszy przyszedł ze schabem ze sklepu. Kupił 2 kg. Wzięłam połowę.
> Ugotowałam wcześniej 8 jaj. Wykroiłam kieszeń w schabie. Wepchałam tam 5
jaj
> (obranych ze skorupek ;-) ). Nie wiem jak to było, ze Maklowiczowi
zmieściły
> się tylko 3, a potem ten schab kroił i się modlił, żeby przekroić przez
> jajo... Natarłam to pastą curry taką ze słoiczka, obsmażyłam na maśle i
już
> siedzi sobie w piekarniku... Idę męczyć śliwki... ;-)
> Za kwadrans coś znowu napiszę.

Upieczone, do połowy zjedzone. Mąż zje jak wróci z pracy.
Hehe, pewnie już dostał donos, co na obiad. ;-)
Córka zjadła mięso. Skomentowała sos, ze zimny. Zupełnie tego nie rozumiem -
polewałam mięso gorącym sosem, a on jakiś taki zimny się od razu faktycznie
robił. Mięso gorące a na nim zimny sos. Magia jakaś? ;-)
Syn zjadł ogromną ilość tego mięsa. Powiedział, że głodny był to zjadł...
Ale sos to jakiś taki (... cenzura)...
A co ja o tym myślę?
Jaj pieczone jeszcze przez ponad godzinę zrobiły się z żółtych niebieskie...
a chyba nie o to chodziło. Smak OK. Curry się nadaje, ale może bez jajek. U
mnie w lany poniedziałek na stole tego nie będzie. Jakoś nawet estetyka nie
ta. A sos śliwkowy mi smakował bardzo. Taki śliwkowy, nie za słodki, akurat.
Z wyglądem gorzej, bo kolorek to ma niezbyt atrakcyjny... Jak zabielić to
jeszcze gorzej... Jednak sos to kiedyś taki jeszcze do schabu na pewno
zrobię.
Jeszcze uwaga względem mięsa. Do pieczenia musi być wcześniej nasączony
przyprawami, musi się przegryźć. Tak więc zrobić trzeba tak jak radzi Iza -
natrzeć mięso dzień wcześniej, a przynajmniej na jakieś 3 godzinki
wcześniej, a nie tak jak Maklowicz pokazał - nacieramy i do pieca.
Konkluzja to jest chyba taka, że będę miała na obiad w lany poniedziałek
schab w curry, ale bez jajek w środku... Czekam na jakieś rady względem
sosu - jak poprawić mu wygląd?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 14:23:53

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "walkie!" <w...@w...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Duszczyńska napisał:

> Upieczone, do połowy zjedzone. Mąż zje jak wróci z pracy.
> Hehe, pewnie już dostał donos, co na obiad. ;-)
> Córka zjadła mięso. Skomentowała sos, ze zimny. Zupełnie tego nie rozumiem -
> polewałam mięso gorącym sosem, a on jakiś taki zimny się od razu faktycznie
> robił. Mięso gorące a na nim zimny sos. Magia jakaś? ;-)
> Syn zjadł ogromną ilość tego mięsa. Powiedział, że głodny był to zjadł...
> Ale sos to jakiś taki (... cenzura)...
> A co ja o tym myślę?
> Jaj pieczone jeszcze przez ponad godzinę zrobiły się z żółtych niebieskie...
> a chyba nie o to chodziło. Smak OK. Curry się nadaje, ale może bez jajek. U
> mnie w lany poniedziałek na stole tego nie będzie. Jakoś nawet estetyka nie
> ta. A sos śliwkowy mi smakował bardzo. Taki śliwkowy, nie za słodki, akurat.
> Z wyglądem gorzej, bo kolorek to ma niezbyt atrakcyjny... Jak zabielić to
> jeszcze gorzej... Jednak sos to kiedyś taki jeszcze do schabu na pewno
> zrobię.
> Jeszcze uwaga względem mięsa. Do pieczenia musi być wcześniej nasączony
> przyprawami, musi się przegryźć. Tak więc zrobić trzeba tak jak radzi Iza -
> natrzeć mięso dzień wcześniej, a przynajmniej na jakieś 3 godzinki
> wcześniej, a nie tak jak Maklowicz pokazał - nacieramy i do pieca.
> Konkluzja to jest chyba taka, że będę miała na obiad w lany poniedziałek
> schab w curry, ale bez jajek w środku... Czekam na jakieś rady względem
> sosu - jak poprawić mu wygląd?
>
>
Hmmm
Jak jajka zrobily sie niebieskie? Dziwne, u nas zawsze byly zolte ;-)
A jesli chodzi o kolor sosu, warto wyplukac sliwki przed wlozeniem do
garnka, czesto sa tak mocno osmolone ze moga zrobic brzydki kolor.

BTW jaki kolor Ci wyszedl?


--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 14:37:40

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "walkie!" <w...@w...net.pl> napisał w wiadomości
news:3E9C15F9.1070805@wroclaw.net.pl...

> Hmmm
> Jak jajka zrobily sie niebieskie? Dziwne, u nas zawsze byly zolte ;-)

Takie jak za długo gotowane na twardo, a nie były za długo gotowane - bo
jadłam samo jajo na twardo, tylko tak im się stało w czasie pieczenia...

> A jesli chodzi o kolor sosu, warto wyplukac sliwki przed wlozeniem do
> garnka, czesto sa tak mocno osmolone ze moga zrobic brzydki kolor.

Nie płukałam, ale miałam takie czyste kalifornijskie - nie nasze polskie
wędzone.

> BTW jaki kolor Ci wyszedl?

Odcień brązu, ale taki matowy jakiś - nieładny... Może to faktycznie zależy
od jakości i gatunku śliwek...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 15:11:35

Temat: Re: Schab faszerowany jajami - relacja prawie na żywo...
Od: "I.P." <i...@g...de> szukaj wiadomości tego autora


".
>
> Nie płukałam, ale miałam takie czyste kalifornijskie - nie nasze polskie
> wędzone.
>
> > BTW jaki kolor Ci wyszedl?
>
> Odcień brązu, ale taki matowy jakiś - nieładny... Może to faktycznie
zależy
> od jakości i gatunku śliwek...
> --
> Joanna
> http://jduszczynska.republika.pl
Jak robie mieso ze sliwkami(kalifornijskie) to do sosu dodaje sliwki na pare
min, tylko dla zagrzania, bo one sa juz miekkie no i kolor zostaje ladny
Ilona


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Grenadier, jak najlepiej go przyrządzać?
RE: SNIADANIE wielkanocne
Kielki rzodkiewki - jak zapobiegac plesni?
Surówka/sałatka - czym zaimponować?;)
Piecyk do chleba za 399 zł. Warto??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »