Data: 2001-04-25 08:49:42
Temat: Odp: moralnosc a korzystanie z prostytutek.
Od: "Marek N." <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gosia <g...@p...onet.pl> napisała m.in.:
> widzę z tego że mało jest ludzi o podobnym
> myśleniu jak ja,
To trudno powiedziec, czy malo czy duzo. Wazne, ze sa :-) :-)
I majac mozliwosc wyboru ludzi, z ktorymi kontaktujemy sie czesto (koledzy,
przyjaciele, nawet w pewnym stopniu wspolpracownicy, nie mowiac juz o tej
bardzo bliskiej wiezi), wazne, ze mozemy Ich sobie w duzym stopniu dobierac.
> a więc to pewnie ze mną coś nie tak
Czy pozwolisz, ze sie z Toba nie zgodze :-) ?
> zwykle przecież większość ma rację.
IMHO nie jest to tak oczywiste
> Zastanawiam się tylko czy są na tym
> świecie jeszcze jakieś wartości, normy, granice tolerancji.
To wszystko jest chyba skomplikowane. Pewne normy sa jasno okreslone przez
prawo. Kolejne normy niosa religie i tzw. dobre obyczaje. Dobre obyczaje,
niby plynne, ale bywaja proby systematyzowania ich (np. Komitet Etyki w
Nauce przy Polskiej Akademii Nauk wydal "Dobre Obyczaje w Nauce - zbior
zasad"). Bardzo wazne jest, jak Czlowiek sam przed soba stawia normy. I
pozniej wazne, jak ludzie dobierajac sie, informuja sie o swoich wzajemnych
normach. Czesto pierwsza fascynacja Partnerem nie pozwala zwrocic uwagi na
to zagadnienie. I po jakims czasie moga robic sie "schody". A jeszcze
dodajmy, ze ludzie zmieniaja sie. U zmieniajacych sie ludzi moga ewaluowac
ich normy. Jak wazne, by Partnerzy nadazali za swoimi zmianami.
Zmiany zmianami - wazne, by "kregoslup" pozostal w miare staly :-)
A mi "kregoslup" postawy Czlowieka o imieniu Gosia podoba sie. I ciesze sie,
ze sa takie postawy :-) :-)
Serdecznosci
Marek
|