Data: 2002-01-25 23:23:04
Temat: Odp: rocznica - co podać?
Od: "stsal" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aż urosłam ze szczęścia :)))
A teraz garść konkretów... Budyń nawet zastygnięty jest dosyć miękki.
Wystarczy wziąć łopatkę - najlepiej drewnianą, taką do mieszania na patelni,
i obrysować nią w formie budyń, lekko go odsuwając od boków. Galaretkę
robiłam przeliczając proporcje podane na opakowaniu żelatyny - 6-8 łyżeczek
na litr, a ja ją zrobiłam ze szklanki dość podłego wina musującego (ale jako
galaretka było super! :) ). Robisz, tak jak zwykła galaretkę tylko zamiast
wody dajesz wino :) Jak galaretka zaczyna krzepnąć trzeba ją wlewać w
szczelinę dookoła budyniu, w razie potrzeby znowu go odsuwając. Galaretka
powinna być też na wierzchu formy, czyli jak ją odwrócisz, będzie na dole...
Dzięki niej budyń ładnie zachowuje kształt formy, bo inaczej robi się smętna
sterta na talerzu
Mina faceta jest na prawdę warta zdjęcia :)))
Anka - stsal
|