Data: 2002-12-01 01:44:38
Temat: Odp: twoj mezczyzna i klub go-go
Od: "Z.Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik rena <r...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych:
> > Jak tak czytam z gory na dol, nasuwa sie na Twoja wypowiedz kilka
> > odpowiedzi w jednym duchu:
> > a) b) c)
> > Bez urazy - Ciebie to nie dotyczy, ale - czytajac te wypowiedzi
'po
> > moim trupie'...
> > A potem okazuje sie (jak ktos opisal), ze i zona zywa, i chlop
bywal
> no az mnie zatchnelo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> zboczek - czytaj ty uwaznie. ja zapoczatkowalam ten watek piszac, ze
bez
> zadnych oporow z mojej strony moj maz byl w go-go. a ty cytujesz
cudze slowa
> i podpisujesz je moim nockiem. no - coty, zboczek. czytaj uwaznie:)
Toz ja napisal, ze Ciebie to nie dotyczy!! Ty tylko podobno
zaslyszalas, ze maz podniecon nie byl (a ja powody juz wypunktowal
odpowiedzi mezowej - i Twoj sprzeciw lub jego brak wobec gou-gou z
tymi odpowiedziami niewiele ma wspolnego)
Czemu tak napisalem? Odpowiem powazniej (wow!) :-)
Bo prawie kazda kobieta na temat zdrady napisala kiedys, ze nie
chcialaby wiedziec - nawet, gdyby o to spytala. (glownie stad pochodzi
punkt c), ale i a) :-))
To podniecenie inna podciagam pod juz taka 'zdrade' :-> Ironicznie, bo
rannymi erekcjami w srodkach masowej komunikacji przysporzylbym swojej
jakiejs tam kiedys TZ tylko zmarszczek (no chyba, ze juz nie bede mial
tego 'problemu' :->) :-)
Ja nie na Ciebie smiecham :-) Wszak widze promieniujaca swiatlosc w
Twoich oczach i umysl bitny (ach te dekolty...)
--
Pozdrawiam,
Z. Boczek ;-)
Rudy rulez.
|