Data: 2002-08-07 11:12:43
Temat: Odp: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
>
> Ty też:
> Stres - reakcja organizmu na sytuację z którą się dotychczas nie
> spotkał - jakie tu życie w stresie - jak często spotyka nas coś z czym
> żeśmy się niespotkali?
Jasne, tyle, ze jest roznica miedzy umozliwianiem dziecku kontaktu ze
stresem (odmowienie kupna czegos, kara za zle zachowanie, brak czasu na
zabawe z dzieckiem, wyjazd i pozostawienie dziecka pod czyjas opieka) a
chowanie pod kloszem. W pierwszym przypadku ludzka zdolnosc wyciagania
wnioskow umozliwi dziecku szybsze uporanie sie ze stresem i nauke na
przyszlosc, w drugim... nerwica murowana.
> to już wiem, że wcale mi nie zaszkodziło gdy zanim ukończyłem 2 lata
> mama zostawiała mnie samego (chorego) na parę godzin (nauczyła mnie że
> jak na budziku jest to co na rysunku to mam wziąć tabletkę leżącą na
> rysunku)
Ja zostawialam syna jak musialam isc do apteki po lekarstwa (mialam jakies 3
kilometry). Dosc szybko zrozumial, ze wracam zawsze do niego. Bawil sie
klockami, ogladal ksiazeczki. A jak wracalam usmiechal sie i mowil: ale
szybko wrocilas, mial wtedy 3,5 roku.
> Wyrodna matka? Nie - służba zdrowia, która musiała sobie jakoś radzić
> by nie stracić pracy gdy lekarz oddziałowy wyszedł z tekstem " dziecko
> jak ma 39st. nie ucieknie z łóżka - możesz iść na dyżur"
Straszne, acz prawdziwe. Przezyles. I jest OK. Czegos sie nauczyles.
Kania
--
Priv tylko na priva
|