Kilka wątków na ten temat leciało i nie chce mi się w każdy z osobna angażować...
Dam Wam przepis sprawdzony , od lat stosowany... Kto do mnie wdepnie na kielicha ,
jest zachwycony zagrychą (kiszone). Jedziemy po kolei :

1. Ogóreczki , takie średniej wielkości winny być. Ot tak mniej więcej wielkości
fiuta , ale nie we wzwodzie.

2. Ogórasy najpierw dokładnie myję pod zimną bieżącą wodą , a następnie
zostawiam jeszcze w zimnej wodzie na jakieś 2-3 godziny.

3. W międzyczasie zagotowuję wodę z dodatkiem soli kamiennej (1 łyżka stołowa na
1-1,5l wody). NIE STOSOWAĆ tej jodowanej soli , bo będzie syf !!! Wyjdą rozlazłe
, miękkie i z syfiastą goryczką.. Do wyhebania ...

4. Jednocześnie myję dokładnie słoiki i umyte wrzucam do piekarnika (120 stopni)
na jakieś 20 min. BARDZO WAŻNE !!!

5. Dalej ... , pakuję do słoików ogórasy , czosnek , korzeń chrzanu , i UWAGA !!
... liść dębu i czarnej porzeczki.. WAŻNE !!! Na górę leci oczywiście koper !!

6. Zalewamy całość całkiem schłodzoną solanką.

7. Słoiki zakręcamy "na pół gwizdka" i zostawiamy na 3 dni. Po trzech dniach
dokręcamy je na amen , zostawiamy na 3-4 tygodnie i palce lizać..

ŻADNYCH DODATKOWYCH PASTERYZACJI , BO BĘDZIE DO DUPY !!!!
Jak kto lubi ostrzejsze ogórasy , można dorzucić do każdego słoika kawałek
obranego korzenia imbiru.

MH

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl