Data: 2014-10-09 18:40:37
Temat: Paluchy w jedzeniu.
Od: ikselk%g...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
Przestałam oglądać wszelkie programy "kulinarne" - one są antykulinarne, no na
wymioty mi się zbiera, kiedy taki Okrasa czy inny mu podobny chudzielec układa
paluchami na talerzu przyszłego konsumenta te swoje "artkompozycje", promując ten
rodzaj zachowania i dekoracji...
Malarz, murarz, rzeźbiarz czy kucharz? - niechże się jeden z drugim zdecyduje!
Przebrzydła maniera gmerania paluchami w talerzu przed podaniem go na stół klientowi
jest już tak powszechna w Polsce, że strach się wybrać do jakiejkolwiek bardziej
"wypasionej" restauracji, żeby nie otrzymać misternej układanki na talerzu do
zjedzenia...
Obsesja? - ależ oczywiście! Obsesyjnie NIE WIERZĘ, że 100 % wizyt pracownika
restauracyjnej kuchni w WC kończy się porządnym myciem rąk.
http://www.all4work.pl/aktualnosci/artykul/id/15
I dla rozweselenia (he he) zagadka:
"Pamiętał, że Ugor zawsze upija barszcz ze zbyt pełnych filiżanek. Fornalski poprawia
palcami układ pieczeni i jarzyn na półmisku, Pikuś w bufecie dolewa męty do piwa, a
kawiarka Elza wyjmuje palcami kożuszek z kawy. Czasem zastanawiał się, czy i <<Pod
Winogronami>>, gdzie zachodził na kolację, kucharz, podobnie jak jego kolega z
<<Pacyfiku>>, ściska gospodynię w kątach spiżarni i czy dolewa do majonezu mętną wodę
ze słoika z jajami. Czy gdzie indziej również nie myją rąk po powrocie z ustępu,
podobnie jak to robi cukiernik i bufetowa Tola w Pacyfiku?"
Z czego to?
:-/
|