No, przetrzeźwiałam, to mogę opowiedzieć jak było ;-)))

Super!!!

Zgodnie z planem zrobiłam sałatkę tuńczykową, moi znajomi zrobili
grecką, bo ja już nie byłam w stanie (musiałam dodawać sobie energii w
czasie gotowania, no i jakoś mi nie wyszło ;-)), parówki z boczkiem i
śliwką suszoną (miałam w planie obsmażać je na patelni, ale było tego
tyle, że się zniecierpliwiłam i wrzuciłam w naczyniu żaroodpornym do
piekarnika. Też było świetne). Oprócz tego wykorzystałam sugestie
szanownych grupowiczów - ziemniaczki pieczone z dipami (to była
kompilacja sugestii ;-)). Wyszło rewelacyjnie, a do tych ziemniaczków
i parówek świetnie pasuje piwo ;-)).

W sumie zrobiłam wszystkiego bardzo małe porcje i dobrze - zjedli
wszystko i sobie poszli ;-)))

Jakby co, to za mniej - więcej miesiąc się sprowadzam i zapraszam na
dobry obiadek (niekoniecznie wirtualny ;-)) (żeby wreszcie przestali
na mnie krzyczeć szanowni grupowicze ;-))

Buzi buzi
--
Maya
"When God made man, she was only testing"


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia