Data: 2009-08-22 00:15:08
Temat: Początek sądowej tyranii
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jesteście biedni? Ciężko pracujecie? Macie więcej niz 3 dzieci? Uważajcie.
Nie liczy się opinia środowiska, szkoły, opieki społecznej, lekarza, czy
proboszcza i sołtysa. Wystarczy ,ze jakiś kurator napisze w notatce ,ze
"Dzieci niemalże zawsze są brudne. W pomieszczeniach zawsze jest bałagan i
panuje brud".
Sąd uzna się za władny nie tylko karać za pewne uchybienia czy próbować
naprawiać pewne szkody, ale również decydować, kto może, a kto nie może być
rodzicem. A to jest zwyczajnie niebezpieczne, bowiem zakłada ingerencję
państwa w relacje, w które ingerować nie ma ono zwyczajnie prawa (poza
sytuacją przestępstwa, a z nim nie mieliśmy w tej sprawie do czynienia).
Zgoda na takie wkraczanie sądów w rodzinę oznacza uznanie, że dzieci nie są
już powierzone rodzicom, a państwu. To ostatnie zaś, za pośrednictwem sądów,
ma decydować, kto jest godzien do sprawowania opieki nad dzieckiem.
http://fronda.pl/tomasz_terlikowski/blog/poczatek_sa
dowej_tyranii
zx
|