Data: 2000-04-10 13:47:38
Temat: Proba woka - problemy
Od: "Jader" <j...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No tak. Mam za soba pierwsze zetkniecie z wokiem. Podsmazylem sobie
wolowinke pokrojona w paski, potem dodalem cebulke, czosnek, pieczarki i
kielki, za przeproszeniem, sojowe ;) oraz recznie robiony,
chinskowygladajacy sos z przewaga papryki. Bylo niezle, tylko:
1) WOLOWINA wyszla mi twarda ;( Marynowalo sie biedactwo jak trzeba
(woda+ocet+cebulka+przyprawy). Potem pichcilo na woku jakies 20-25 min
(pozostajac caly czas twarde w miedzyczasie), potem musialem zdjac, bo
zaczelo sie przypalac. Co bylo nie tak? Za krotko? Za dlugo? Zniechecam sie
coraz bardziej do wolowiny, ale przeciez nie mozna caly czas wciagac
kurakow...
2) Po wykorzystaniu WOK zostal ladnie umyty, a nastepnie w jakies 2h pokryl
sie warstwa czerwoniutkiej rdzy (samodzielnie). Moze to dlatego, ze nie byl
dokladnie do sucha wytarty? Czy trzeba go zabezpieczyc jakos? Jakie macie z
tym doswiadczenia?
Niecierpliwie czekam na pomocorady.
Jader
najedzony twarda wolowina z zardzewialego woka ;)
p.s. Chociaz brzuch mnie ani zony nie bolal...
|