Nie wiem jak Wy, ale nas uwielbiamy naleśniki z prażonymi (smażonymi)
jabłkami. U mamy robiło się je w postaci przetworów - prażone w prodiżu (mam
na myśli metalowy gar z grzejącą pokrywą,
http://www.hipernet24.pl/prodinfo.php?item_id=13622&
pkt_id=&pro_id=&char_id=&body_hide=1).
Wcześniej były smażone w garze, ale prodiż okazał się znacznie lepszy
(mniejsze ryzyko przypalenia, a sam produkt wyjściowy po prostu jest
smaczniejszy). W tym roku wymyśliłem sobie, że ja zrobię sobie własne
przetwory i nie będę od mamy "sępił". Sezon zbliża się wielkimi krokami, a
ja mam problem: nie mam prodiża, nie mam ochoty kupować prodiża i nie mam
miejsca na prodiż, gdybym go kupił. Ma ktoś może pomysł na to, jak drania
skutecznie zastąpić czymś wkładanym do piekarnika elektrycznego?



Pozdrawiam MarcinB.