Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!s
kynet.be!skynet.be!newsfeed00.sul.t-online.de!newsfeed01.sul.t-online.de!t-onli
ne.de!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Przyjazn miedzy M i K - a jednak NIE...
Date: Wed, 10 Sep 2003 19:08:17 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 28
Message-ID: <bjnlh1$2q4$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pi237.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1063213415 2884 217.99.110.237 (10 Sep 2003 17:03:35
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 10 Sep 2003 17:03:35 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:226569
Ukryj nagłówki
Kto tam pamieta opisywana sytuacje... Jednak wyszlo na to, ze pewne moje
przypuszczenia i obawy zaczynaja sie sprawdzac... O ile na poczatku
dziewczyna podeszla bardzo entuzjastycznie do tego spotkania po latach i w
liscie wyslanym dzien po bylo duzo radosci i zadowolenia, o tyle teraz ten
entuzjazm z jej strony gdzies prysl, a wrecz pojawia sie cos w rodzaju
dystansu. Dlaczego? Ma chlopaka, na ktorym jej zalezy, a mnie traktowala
'zbyt dobrze'. Mielismy dzis sie spotkac - tym razem z mojej inicjatywy, ale
nie wyszlo, bo jak stwierdzila - cos popsulo jej plany. Oczywiscie moglo byc
tak naprawde i nie mam powodu, zeby jej nie wierzyc, ale niezaleznie od tego
nie ma juz tej checi z jej strony, a ja odnosze wrazenie, ze obecnie to jest
raczej cos na zasadzie tolerancji, niz jakiegokolwiek zaangazowania. Byc
moze z biegiem czasu uda nam sie naprawde zaprzyjaznic, ale na dzien
dzisiejszy wyglada to tak, ze dziewczyna mogla wystraszyc sie mojego
zaangazowania w ta znajomosc, a byc moze i swojego, a teraz postepuje tak,
zeby 'wszystko wrocilo na swoje miejsce'. Nawet juz nie chodzi o to, ze ja
czegos od niej oczekuje, bo juz przestalem - jedyne, czego pragne, to dobrej
kolezanki, ale ona nigdy nie bedzie miec pewnosci, czy ja czegos nie
oczekuje. Dlatego tez uwazam, ze przyjazn pomiedzy kobieta i mezczyzna, o
ile mozliwa, na pewno nie nalezy do rzeczy latwych, a wymaga przede
wszystkim pelnej szczerosci oraz otwartego mowienia o wlasnych obawach i
ewentualnych oczekiwaniach. Bez tego raczej sie nie da...
Pozdrawiam
zf
PS. A moze jednak ja za duzo mysle, za duzo analizuje...?
|