Data: 2003-09-10 21:00:25
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - a jednak NIE...
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol:
> ... Tutaj chodzi o szczerosc wobec samego siebie, a
> nie bicie piany.
Uwazasz ze mezczyzna/kobieta nie moze pomylic sie
we wlasciwej ocenie relacji jaka jawi mu sie przed oczami
i wziasc przyjazni za milosc lub odwrotnie?
Nie widzisz miejsca na ew. edukacje?
Twoje odrabywanie i to co nazywasz 'szczerosc wobec
samego siebie' ja nazywam splycaniem vel malpie 'madrosci'.
> Eee, nie zrozumiales. Nic nowego.
Gdybym nie wiedzial jaka jestes ograniczona, pewnie
pomyslalbym ze se zartujesz. ;))
Czarek
|