Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Pytanie do wędkarzy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pytanie do wędkarzy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-09-20 10:50:21

Temat: Pytanie do wędkarzy
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

===
Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż mięsa.
:-(
Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da się
przełknąć?


waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-09-20 14:14:16

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "M.W." <t...@p...nospam.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cimcia$m9r$1@inews.gazeta.pl...
> ===
> Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
> W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż
mięsa.
> :-(
> Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da się
> przełknąć?
>
>

A może kwasem te ości??

Octem na przykład...po usmazeniu zamarynować...

mniam mniam..

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 14:37:49

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "JerzyN" <N...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "waldek" <x...@o...pl>
> ===
> Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
> W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż
mięsa.
> :-(
> Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da
się
> przełknąć?
> ===

Pozostaje ci chyba jednak marynowanie
http://www.pzw.pl/article/articleview/600/1/17/
lub gęste nacinanie skóry ryby w jodełkę.
Chyba, ze sam zrobisz filety.
;-)
--
-- Pozdrawiam, Jerzy



---
List wolny od wirusów.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.766 / Virus Database: 513 - Release Date: 04-09-17

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 17:52:13

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "waldek" <A...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

JerzyN wrote:
> Użytkownik "waldek" <x...@o...pl>
>> ===
>> Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
>> W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż
>> mięsa. :-(
>> Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da
>> się przełknąć?
>> ===
>
> Pozostaje ci chyba jednak marynowanie
> http://www.pzw.pl/article/articleview/600/1/17/
> lub gęste nacinanie skóry ryby w jodełkę.
> Chyba, ze sam zrobisz filety.
> ;-)
===
Taaa...
Ryby z octu jakoś mi nie podchodzą. Nawet jak robię śledzie, to marynuję je
najwyżej godzinę, a potem - w olej. Na śledziowe ości to już wystarczy.

Myślałem, że jest jakiś cwany sposób na filetowanie. Nie ma to jak świeża
ryba. Szkoda, bo leszcz jest bardzo smaczny, a przy tym tani jak barszcz.

waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 18:52:18

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: JanuszHr <h...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 20 Sep 2004 12:50:21 +0200, na pl.rec.kuchnia, waldek napisal(a):

> ===
> Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
> W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż mięsa.
> :-(
> Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da się
> przełknąć?
>
> waldek
> ===

taki filet od strony skóry ponacinaj bardzo ostrym nożem skośnie w
odstępach co 1 centymetr - to mają być nacięcia na głebokośc 0,5cm-
następnie leszcza dajeśz ba bardzo mocno rozgrzany olej - po uprzednim
przyprawieniu.Leszcza co najwyżej opruszyć delikatnie mąką ,żadnych jajek i
żadnej bułki tartej .Podstawowe smażenie ma się odbyć od strony skóry a z
drugiej strony tylko chwilkę.
Spróbuj
JanuszHr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 20:05:20

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "eM eL" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

waldek <x...@o...pl> napisał(a):

> ===
> Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
> W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż mięsa.
> :-(
> Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da się
> przełknąć?

Wykroic podczas filetowania. Nie nalezy nic "wydzierac" z surowej ryby...
Mala uwaga - jesli decydujemy sie na usuniecie osci z ryby to nalezy to
zrobic bardzo dokladnie (co jest pracochlonne...) albo wcale... Nie ma nic
gorszego niz "zasadzki" na jedzacych ryby. Juz lepiej podac bez wyjecia z
osci niz pozostawic osci w "wyczyszczonej" rybie.

Do ryb surowych potrzebny jest bardzo ostry (bardzo ostry...naprawde...) noz
do filetowania, ale moze byc jakikolwiek plaski/cienki, bardzo ostry noz.
Rybe trzeba dobrze umyc i wypatroszyc. Polozyc na desce i trzymajac za
glowe POWOLI naciac w dol pod katem prostym za skrzelami (patrzc od glowy)
az noz dotknie kregoslupa. POWOLI obrocic noz ostrzem do ogona ryby tak,
aby ostrze bylo PRAWIE rownolegle z kregoslupem ale NIECO skierowane w dol,
tzn. aby "skrobalo" kregosup. Powoli ciac w kierunku ogona
ruchem "zygzakowatym" na boki. Po odcieciu "gory" rybe przewrocic i cala
operacje powtorzyc z drugiej strony. No i juz - kregoslup i osci sa
odkrojone. Jesli ryba ma grube osci w przednich pletwach, sa one zwykle
duze i jest ich malo, nalezy je wyjac reka albo szczypcami. Jesli ryba ma
klatke piersiowa (duze osci - takie rybie zebra...) ) to nalezy calosc
odciac nacinajac plytko pod "zebrami" od srodka filetu na boki. Teraz,
uzywajac czubkow palcow, nalezy "wymacac" mniejsze osci na calej dlugosci
filetu i je wyjac jesli jakies pozostaly. Na koncu odciac glowe (albo jak
kto lubi to nie...)

Znacznie latwiej jest wyjac osci z ryby usmazonej czy ugotowanej przed jej
podaniem - postepowac nalezy analogicznie jak z ryba surowa tylko wszystko
trzeba robic bardzo ostroznie coby miesa nie rozwalic. Jeszcze raz -
podstawa jest noz ostry jak brzytwa (nalezy uwazac coby sie nie zaciac...)

--
><eM eL><Washington, D.C.><
><Far away is far away only if you don't go there><


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 20:34:56

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "waldek" <A...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

eM eL wrote:
> waldek <x...@o...pl> napisał(a):
>
>> ===
>> Czy są jakieś patenty na pozbycie się ości z takich ryb, jak leszcz?
>> W sprzedaży są "filety", ale więcej w nich tych malutkich ostek, niż
>> mięsa. :-(
>> Jak to jeść? Wybierać rękami? I wypluwać co chwila to, czego nie da
>> się przełknąć?
>
> Wykroic podczas filetowania.
[ciach]
===
Hehe, dzięki za szczegóły.
Umiem filetować ryby :-)
Po twoim opisie widać jednak, że nie zetknęłaś się jeszcze z leszczem.
Tradycyjne filetowanie jest dobre do większości ryb morskich i wielu
słodkowodnych. Ale z leszcza taki skubaniec, że się nie daje. LOL
Cały jest ponapychany szpileczkami, bardzo cieniutkimi, wiotkimi, jedna przy
drugiej. Obłęd. Po co mu one? Jedynie tylna, dolna część tuszki jest od nich
wolna.
Męczę się z leszczami od dawna. Bo są smaczne. Sposób jest mi potrzebny nie
na kręgosłup i główne, grube ości, ale właśnie na te szpileczki, które
zostają w mięsie.

waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 20:37:33

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "waldek" <A...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

JanuszHr wrote:
> taki filet od strony skóry ponacinaj bardzo ostrym nożem skośnie w
> odstępach co 1 centymetr - to mają być nacięcia na głebokośc 0,5cm-
> następnie leszcza dajeśz ba bardzo mocno rozgrzany olej - po uprzednim
> przyprawieniu.Leszcza co najwyżej opruszyć delikatnie mąką ,żadnych
> jajek i żadnej bułki tartej .Podstawowe smażenie ma się odbyć od
> strony skóry a z drugiej strony tylko chwilkę.
> Spróbuj
> JanuszHr
===
Na pewno wypróbuję.
Tylko jeszcze mi wyjaśnij, co to ponacinanie ma dać. Ości same wypadną,
zmiękną, czy jeszcze coś innego?

waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 21:07:55

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "eM eL" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

waldek <A...@o...pl> napisał(a):

> Hehe, dzięki za szczegóły.
> Umiem filetować ryby :-)
> Po twoim opisie widać jednak, że nie zetknęłaś się jeszcze z leszczem.
> Tradycyjne filetowanie jest dobre do większości ryb morskich i wielu
> słodkowodnych. Ale z leszcza taki skubaniec, że się nie daje. LOL


Racja - leszcz jest wyjatkowo francowaty.
Ale jesli bedziesz grubo filetowal (duzo rybki sie marnuje, ale zawsze mozna
z niej zrobic przecierana zupe rybna...)to ilosc pozostalych osci bedzie
stosunkowo mala. Ale pamietam ze jakby tu nie kombinowac to leszczami sie
zwykle solidnie plulo :-)))

><eM eL><

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-20 21:09:40

Temat: Re: Pytanie do wędkarzy
Od: "Art(Gruby)" <A...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 20 Sep 2004 22:37:33 +0200, "waldek" <A...@o...pl>
wrote:


>===
>Na pewno wypróbuję.
>Tylko jeszcze mi wyjaśnij, co to ponacinanie ma dać. Ości same wypadną,
>zmiękną, czy jeszcze coś innego?
>
>waldek
>===


Osci sie (teoretycznie) wysmaza na chrupiaco...
;-)))
Art(Gruby)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

brzoskwinie - co zrobic?
pasteryzowanie pasztetu?
Kolacja i oświadczyny
maliny
Tradycyjne potrawy i produkty z Małopolski

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »