Data: 2001-10-13 11:10:07
Temat: RE: Uzależnienie od Internetu
Od: g...@i...pl (Agnieszka)
Pokaż wszystkie nagłówki
Pablo:
>>Ja sam musiałem ograniczyć korzystanie z Netu ponieważ pisanie maili i
>odpowiadanie zabierało mi
>>zbyt dużo czasu, poza tym niezwykle wciagające rozrywki jak gry od
popularnuch >>Quaków do bardziej
>>ambitnych typu szachy.
na "Quakopodobne" jest rada- trzeba znać szyfry
wtedy sa tak nudne, że nie ma szans na tracenie przy nich czasu
;-)))
eTT:
>Internet uzależnia!
>Dlatego próbujcie rozmawiać w realu z tymi do których piszecie posty.
>To przepis prosty dla pow - 15to-latków.
IMHO prosty, ale i trochę ryzykowny
w necie wszystko jest inne niz w realu
ludzie sa inni - to najwazniejsze
przenosząc znajomośc z siecie w rzeczywistość wiele sie ryzykuje
ten sympatyczny facet, który wydaje się być tak inteligentnym i szczerym,
ślini sie mrużąc obrzydliwie lubieżne oczy...
mimo wszystko...jezeli skończy się wyłącznie na rozbiciu cudownych wyobrazeń
na temat tej drugiej osoby- to nie jest źle
gorzej, jesli nie da sie tak łatwo urwać kontaktu...
sa jeszcze inne przypadki, gdy osobnik z własnej woli komplikuje sobie
zycie...
ale juz mniejsza o to
IMO trzeba sie 10 razy dokładnie zastanowic przenoszac znajomośc z sieci w
real
bo konsekwencje moga być bardzo poważne
piszę to nieco łamiac swą zasadę "nie pisania o sobie"
czynie to jednak dla Was "ku przestrodze"
:-)
pozdrawiam
agnieszka (guniek)
Pe es
>*Wyjątkowo dobrze Ci się wydaje. Choć nadal badań brak. Tu mółby się
popisać >jakiś student, gdyby
>tylko chciał.
>Byle nie Agnieszka :-))) Agnieszka i tak sporo na głowie ma.:-)))
"delikatną" aluzję "nawet o tym nie myśl" zrozumiałam ;-)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|