Data: 2001-08-27 08:10:53
Temat: RE: dieta nielaczenia (dlugie)
Od: i...@r...com.pl (Klient - rzeczoznawcyap - info)
Pokaż wszystkie nagłówki
From: Ewa
>
> Swięta racja. W moim przypadku zgadza się w stu procentach, w każdym
> szczególiku. Czyżby podobne doświadczenia? Tylko co w
> przypadku totalnego
> lenistwa, jeśli chodzi o ćwiczenia.......
Żadnych podobnych doświadczeń nie mam, bom bezdzietna jeszcze.
Wiadomości pochodzą z pierwszej ręki od Mamusi/siostry/przyjaciółek.
W przypadku lenistwa totalnego można zastosować metodę Johna Travolty
i mojej Mamusi.
John, jak powszechnie wiadomo, zanim stał się męskim symbolem seksu,
był stasznym chudziakiem i okropnie się tego wstydził. Żeby się nikt z
niego nie śmiał - nie pakował jak głupi, nienienie - napinał mięśnie.
Kilka razy dziennie, każdą partię. To można nawet leżąc w łóżku,
polecam.
Moja Mamusia natomiast ćwiczyła, ale oprócz tego stosowała również
metodę statyczną, polegającą na spaniu z encyklopedią na brzuchu
(znaczy, z ciężką książką). Tylko jakiś czas, oczywiście, nie całą
noc, ale brzuch miała płaski.
--
Maya
"When God made man, she was only testing"
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|