Data: 2001-07-02 22:04:55
Temat: ROZMOWA Z KOKSEM...
Od: _Astral Voyager_ <b...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
wyobrazcie sobie taka sytuacje:
idziecie sobie ulica, nagle trzech "dresow-koksow" odcina
Ci droge i chce cie pobic... tak poprostu z nudow...
Czy macie pomysly co zrobic aby jakos wybrnac z sytuacji...
co powiedziec... jak sie zachowac... nie znasz karate,
i nie chcesz sie bic... ot poptostu chcesz z tego wyjsc
calo... jak i czy wogule da sie nawiazac kontakt z takim
bezmozgowcem... w takich sytuacjach zanim sie oberwie
mija chwilka czasu... te parenascie sekund zanim
stracisz zeby warto by bylo wykozystac na obrone...
co powiedziec? Jak sie zachowac???
p.s.
Oczywiscie gadki w stylu "to bardzo aspołeczne, że checie mnie
pobić chuligani, proszę nie bijcie mnie" raczej nie pomoga...
co ewentualnie mozna powiedziec? O co się zahaczyć...
a może powiedzieć "o... ale zajebisty masz dres...
-tez bym taki chcial... " ;-))) czekam na wasze sugestie...
jak wybrnąć z takiej sytuacji...
p.s.
Mojego kumpla kiedys zaczepila grupka skinheadow...
no i mu sie udalo... zadziwil "lidera" grupy wiedzą o
Nietch'em (tak sie to pisze? ;-)))...
--
pozdrawiam...
----A---S---T---R---A---L---------V---O---Y---A---G-
--E---R------
- -
- \ \ / _ __ /\ -
- /| /\ ___ |\ /| | \ | \ / /| / \ / /_/ -
= /_| \ | |/ /_| | \ | /\ / /_| / __ /-- /\ =
= _/ | \ | |\ / | |__ \| \/ / / | \_/ /__ / \ =
= \/ \ =
================== mailto:b...@p...fm =====================
|