Data: 2008-06-05 11:40:00
Temat: Re: ;)
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Cze, 09:35, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 4 Jun 2008 22:41:26 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> > Zmiany jakiegoś ukladu w czasie cechuje to, ze niewielkie zaburzenie
> > warunków poczatkowych powoduje rosnace wykłalniczo z czasem, zmiany w
> > zachowaniu ukladu. Znikoma roznica na jakims etapie moze po dluzszym
> > czasie urosnac do dowolnie duzych rozmiarow. W dluzszej skali czasowej
> > wydaje sie zachowywać w sposób losowy. Czyli wymyka sie spod kontroli.
>
> Bóg stworzył świat jako wielki fraktal - więc NIC mu się spod kontroli nie
> wymyka, nawet jeśli ON zaśnie na chwilę, to wszystko postępuje dalej wg
> określonego porządku :-PPP
>
> > Skoro Bog jest bytem niematerialnym, to znaczy ze jest z definicji
> > niedefiniowalny.
>
> Z definicji materialisty(?) - tak ;-P
>
> > Jest zatem pojeciem obecnym jedynie w naszej
> > swiadomosci.
>
> Tego nie powiedziałąm NIGDZIE :-)
> Przeciwnie - twierdzę, że BÓG JEST.
> Jednak forma tego istnienia niekoniecznie jest jedną z dwóch, które
> znamy... bo znamy jak dotąd tylko dwie: materialną i niematerialną... Nie
> zastanawiam się zresztą zbytnio nad tym, aż tak mnie to nie zajmuje, jednak
> mam świadomość niewyczerpalności form istnienia, a że nasza uboga jaźń może
> sobie uprzytomnić tylko te dwie... cóż, to nasze kalectwo... więc po co
> sobie stwarzać sobie problem dodatkowy z jego powodu?
>
> > Czyli ze, w przypadku zmiany naszej swiadomosci, zmieni
> > sie pojecie Boga? Albo w przypadku utraty tejze swiadomosc,i Bog dla
> > nas przestanie istniec. Wszak jest obecny jedynie w swiadomosci.
>
> Jak pisałam wyżej, istnienie Boga nie zależy od stanu naszej świadomości.
> Jest ona kaleka - percepcyjnie... Nie mozna dopasowywać do niej kategorii,
> których nie rozumiemy ani twierdzić, że skoro ich jeszcze nie poznaliśmy,
> to ich nie ma...
>
>
>
> > PS. no coz, milo sie rozmawia z tak madra osoba jak Ty,
>
> Bierzesz mnie pod włos?
> :-)
>
> > ale jak Cie to
> > meczy to poprzestane na tym poscie
>
> Ależ skąd, nie męczy mnie, lecz było dość późno, a już do tamtej pory
> zaliczyłam sporo... myślenia przed snem, a jak wiesz, bywa to niezdrowe ;-)
1. Ale jakiego porzadku, skoro wszystko w kosmosie jest dzielem
przypadku? Mnie, jesli juz, Bog jawi sie raczej jako zlosliwy demiurg,
ktory cos namotal, a teraz ze zdumieniem obserwuje skutki swoich
poczynan. Lacznie z czlowiekiem, ktory niespecjalnie mu sie udal.
2. To jaka jest definicja Boga w/g Ciebie, skoro ma on byt nieznany
naszym zmyslom? To jak mamy go odczytywac? Czy w ogole mozliwym jest
odczytanie czegokolwiek pozazmyslowo?
3. Jezeli czlowiek zostal stworzony na obraz i podobienstwo to skad
taka ulomnosc, ze ludzka percepcja jest niezdolna do odczytania istoty
boskosci? Znow psikus Stworcy?
J-itede
|