« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-11-25 12:48:21
Temat: 1) naprawa fug 2) kable w suficieWitam,
urządzając nowe mieszkanie natrafiłem na dwa problemy, proszę o pomoc :)
1)
"fachowcy" od łazienki w ostatni dzień pracy dali prawdziwy popis, po
wyschnięciu fugi okazało się, że chyba do jasnej fugi domieszali trochę
ciemnej. Efekt jest tragiczny - plamy, przebarwienia itp (nie było nic
widać w momencie odbioru, bo wszystko było mokre).
Zważywszy na to, że rozstałem się z nimi w bojowym tonie, nie chcę ich
wzywać do poprawki. Już wolę to zrobić sam, ale jak? Czy próbować jakoś
wydłubać tą szpecącą fugę? Czym? W tej chwili zastanawiam się nad opcją
przejechania po całej fudze wiertarką z wiertłem do betonu. Trochę
dzięki temu fugi "skuję" i powierzchnia stanie się chropowata. Później
pociągnąć można cienką warstwą fugi (tym razem w dobrym kolorze)... A
może inaczej się za to zabrać ? Mam tego jakieś 5 metrów kwadratowych.
2)
Muszę zamontować lampę na kołkach. Próbowałem zlokalizować miejsce,
gdzie w suficie biegną kable (żeby nie wjechać w nie wiertarką) - ale
bezskutecznie. Czujnik metalu ani czujnik napięcia nic mi nie
powiedziały. Ten pierwszy wszędzie widzi metal (pewnie zbrojenie) a ten
drugi nigdzie nie wyczuwa w suficie napięcia (kabel za głęboko?)
Sam sufit pół roku temu wyglądał tak:
http://www.paff1.webpark.pl/sufit.jpg
W suficie nie widać, żeby kable były "wkuwane" (a robi się tak w
ogóle?). Czy to może oznaczać, że są one raczej na tyle głęboko, że 5 cm
dziurę mogę wiercić bez obaw ?
Dzięki za rady
Pozdrawiam
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-11-25 17:51:05
Temat: Re: 1) naprawa fug 2) kable w suficiepaff pisze:
> Witam,
>
> urządzając nowe mieszkanie natrafiłem na dwa problemy, proszę o pomoc :)
>
> 1)
Kiepsko to widzę. Uszkodzisz szybciej kafelki niż skujesz fugę.
>
> 2)
>
Najprawdopodobniej puszczone są po podłodze sąsiada z góry (a na to
poszła wylewka). IMO śmiało ,oźesz wiecić - masz jakieś 50cm stropu ;)
--
Pete
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-11-25 21:09:45
Temat: Re: 1) naprawa fug 2) kable w suficiepaff <w...@p...zamien> wrote:
> "fachowcy" od łazienki w ostatni dzień pracy dali prawdziwy
> popis, po
> wyschnięciu fugi okazało się, że chyba do jasnej fugi
> domieszali
> trochę ciemnej. Efekt jest tragiczny - plamy, przebarwienia itp
> (nie
> było nic widać w momencie odbioru, bo wszystko było mokre).
Stawiam na to, że źle rozmieszali fugę.
> jakoś wydłubać tą szpecącą fugę? Czym? W tej chwili zastanawiam
> się
> nad opcją przejechania po całej fudze wiertarką z wiertłem do
> betonu.
Nie radzę, pokaleczysz glazurę. W każdym kibelmarkecie kupisz
specjalny skrobak do usuwania fug.
> kolorze)... A może inaczej się za to zabrać ? Mam tego jakieś 5
> metrów kwadratowych.
Z podobnej powierzchni "temi rencami" całkowicie usunąłem fugę w
kilka wieczorów, robota trochę katorżnicza, ale wykonalna.
> W suficie nie widać, żeby kable były "wkuwane" (a robi się tak
> w
> ogóle?). Czy to może oznaczać, że są one raczej na tyle
> głęboko, że 5
> cm dziurę mogę wiercić bez obaw ?
Robi się różnie, czasem się wkuwa czasem się puszcza górą pod
wylewką następnego piętra, a czasem jeśli strop jest z płyty
"żerańskiej" (ze zdjęcia mi wychodzi, że u siebie masz własnie
płytę żerańską) kable się przepuszcza przez jej kanały,
wwiercając się po prostu do nich. Kanały idą wzdłuż płyty (czyli
u Ciebie równolegle do widocznych szpar), pierwszy 20cm od
krawędzi płyty, kolejne co 30cm (osie kanałów). 5cm dziury wierć
spokojnie gdzie Ci pasuje, najwyżej jeśli dziura wypada dokładnie
w miejscu przebiegu osi kanału, zachowaj pod koniec odrobinę
delikatności, żeby w razie przewiercenia się na wylot do kanału
kabla nie uszkodzić.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |