Rybka wrote:...........................
1. Żyletką rozcinamy skórę na kurzajce. Ściągamy skórę i wycinamy kurzajkę (takie coś
białego) żyletką (trochę szczypie, ale nie ma się co przejmować nie umrzemy).

Potwierdzam, dziala, bolalo jak licho,krew sie lala bo bylo to cos mocno
przyrosniete.Obeszlo sie bez reszty procedury jak ponizej.


> Jeżeli usunęliśmy obce ciało to zeskrobujemy siarkę z zapałek i
> mielimy ją. Następnie sypiemy w naszą ranę i zapalmy. Trochę boli ale czego się
> nie zrobi aby pozbyć się tego świństwa. Po zabiegu pozostanie niewielka blizna
> które po kilku tygodniach zniknie wskutek złuszczenia.