Data: 2010-12-10 15:57:26
Temat: Re: ¦winia!!!
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> U¿ytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisa³ w wiadomo¶ci
> news:0edf.000000f7.4d011f1e@newsgate.onet.pl...
> > I tak trzymaj. Docelowo postaraj siê przejsc na robienie samemu. Dla
> > siebie to
> > niewiele pracy i do tego wcale nie takiej najgorszej. Niestety to troche
> > kosztowne hobby na poczatku. Trzeba miec trochê sprzetu. O ile mielenie,
> > krojenie i mieszanie idzie za³atwic za grosze. Bo jakis zelmerek dobry noz
> > i
> > plastikowa miska wystarcza. To ograniczeniem jest wêdzarnia. I nawt
je¶li
> > nie
> > idzie o cenê to ogranicza brak dobrych urz±zdeñ. Po prostu nie ma.
>
> Oj nie wiem. Trochê ¶winiobiæ do¶wiadczy³em. Syf
wszêdzie, t³uste pod³ogi i
> klamki. T³uste gary. Papranina. Kupa roboty jak siê umie, jak siê
nie umie
> to miêso siê zepsuje przed koñcem pracy. Wolê
zap³aciæ fachowcowi.
>
> --
> Jan Werbiñski O0oo....._[:]) bul, bul, bul
> Prywatna http://www.janwer.com/
> Nasza siec http://www.fredry.net/
>
Jasne że lepiej zaplacic. A może gorzej. Jedzenie to delikatna sprawa. Trzeba do
tego co robi miec bardzo duże zaufanie. Z doswiadczenia wiem że w waznych
sprawach w ograniczonym zakresie mozna ufac tylko sobie. Moze zweryfikuj
podejscie do sprawy. Przestan myslec kategoriami gigantomana na P i jego
najlepszej kolezanki kablary. Jak byś mial sposob na zrobienie jednorazowo 10
kilogramow wedlin i wedzonek a nie koniecznosc przerabiania od razu calej swini
to co wtedy bys wybral? Przerobi Ci swinie i bedziesz mial kilkadziesiat
kilogramow wyrobow. Rok bedziecie to jedli. No dobra pol roku. Te po pol roku
dobre beda. Ale nie tak jak po tygodniu. Niektore moga byc nawet lepsze. Ale to
margines. Tak jak można kupic cala sinie mozna kupic pol swini a nawet cwierc
swini. Dużej ilości nie ma jak sensonie pochować. Od razu znajdzie sie chetny na
odkupienie. Dwa razy sprzedasz i tamten sobie mysli ze masz w zakresie
obowiazkow dostarczanie mu jedzenia. Za trzecim razem zaczyna sie targowac i
wybrzydzac. Mam to przeciwczone. Robie tylko na nasze potrzeby. Kupije od 8 do
12 kilo mies roznych jednorazowo. Mieso kupuje na Zielonym Rynku. Jak bys znal
moje miasto. Nazwy nie podam bo tu duzo donosicieli i sznatazystow, ale o tym
juz wiesz. To bys wiedzial gdzie to jest. Jak kupuje tyle to spzredawcy a w
zasadzie jeden, dba o mnie. Daje nic nie liczacy sie rabat i najlepsze mieso
jakie ma. Pare razy jak chcialem kupic konkretny gatunek i byl za szyba to
powiedzial ze tego nie poleca. Dla innych bylo dobre. Przy przerabianiu 10 kilo
nie ma syfu w domu. Znajdz swoj sposob na wedzenie takich malych ilosci i
zapomnisz ze cos takiego jak cala swinia istnieje.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|