Data: 2003-05-28 14:33:16
Temat: Re: 3 lata po ślubie...
Od: "Dunia" <d...@n...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Ale z postu Beaty wyniklo, ze on sie nie zmienil jakos
>> specjalnie, tylko ze Beacie _teraz_ zaczal przeszkadzac jego charakterek.
>> Przyznasz, ze to dwie rozne sprawy ?
>
>Z listów Beaty:
>
[cut cytaty]
>Tylko jej zaczely pewne rzeczy przeszkadzac czy moze tez i jemu? On sie
>nie zmienil czy raczej jego oczekiwania okazaly sie inne niz realia
>wspolnego zycia?
>IMHO dla obojga dopiero w malzenstwie wyszlo czego od siebie oczekuja i
>pragneliby- ale to nie znaczy, ze Beata nie ma problemu.
Owszem, ma i to powazny. Jednak - mowie uczciwie - DZIWI mnie, ze zaczelo jej
to przeszkadzac po 3 latach - bo pewnie juz bylo to widac po paru miesiacach.
Niewazne. Problemem tego zwiazku jest - IMHO - brak szczerej rozmowy i
przekazywania sobie wzajemnych oczekiwan.
A
>bagatelizowanie go i po trosze wysmiewanie dlatego, ze Ty masz inne
>podejscie do zycia niz ona nie wydaje mi sie dobrym pomyslem.
????
>Kazdy ma swoje problemy i jesli zaczynaja go one przerastac to znaczy,
>ze cos sie dzieje zle w jego zyciu-
Totez doradzam jej, jak potrafie - przeciez nie musi moich rad brac pod uwage,
prawda ?
i niewazne jakiej rangi ten problem
>bylby dla innych - dla Ciebie takim problemem byl Twoj ojciec i kontakty
>z nim, dla niej moze byc jej maz i jego oczekiwania wobec swojej zony.
No i coz z tego, ze wyslalam jakis tam post ? To juz nie moge innym radzic ?
Swoja droga - nie bardzo wiem, o co Ci chodzi ? Mamy smiertelnie powaznie
powiedziec: to lajdak, rozwiedz sie ? Czy co ?
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|