Data: 2002-03-07 15:30:27
Temat: Re: 3 wiedza
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dawid"
<...>
> IMHO to kwestia podejscia - czy interesuje Cie cel czy praca? Jesli
> cel, to faktycznie rozczarowuje, jesli praca to cudownie, bo zawsze
> bedziesz mogl robic, to co sprawia Ci przyjemnosc. To jak z wlasnym
> rozwojem - jesli chcesz stac sie doskonaly, to nigdy nie bedziesz
> zadowolony z tego kim jestes, ale jesli cieszy Cie sama praca nad
> soba, to kazdy dzien tej niekonczacej sie pracy moze przynosic Ci
> przyjemnosc.
racja, ja jestem skazony.. podejscie inzynierskie..
ale czy niewiaze sie to tez z ryzykiem.. ryzyko to moze za duzo
powiedziane..
z jednej strony nauka galopije w poszukiwaniu rozwiazań,a zdrugiej strony
wile rzeczy istotnych rozwiazuje sie przypadkiem..moze nawet
istotnijeszcyh.. czy to nie kusi własnie w kierunku 'artystycznego'
wynikajacego z nieposkramianej pasji poznawania podejscia do nauki? i co
jesli niczego sie nie osiagnie? wiem, po co cel skoro sama praca jest
fajna, ale co z innymi ludxmi? czy jest przyzwolenie, czy chocby
zrozumienie w społeczeństwie dla 'cyganerii naukowej'?
mysle ze nie ma. nauka to forppoczta przemysłu, została przez niego
wchłonieta, przynajmneij w swiadomosci mas; traktuje sie inną niz
ukierunkowana na cel nauke jako oszołomstwo, pasozytnictwo. I mysle ze tu
tez znajduje sie psychologia, której osiagniecia nei sa tak łatwo
weryfikowalne, namacalne.
<...>
> Mysle, ze nie sa w lepszej sytuacji. Wiedza jest narzedziem, jesli
> masz narzedzia, to mozesz zrobic wiecej i lepiej niz ktos bez tej
> wiedzy. IMHO w zyciu nie ma niczego na czym mozna by sie pewnie
> oprzec, oprocz samego siebie i wiary we wlasne istnienie.
co mozna osiagnac np. walc sie po głowie młotem psychologii.. :)
musze leceic.
Marsel
|