Data: 2002-03-05 12:18:15
Temat: Re: 5-10-15
Od: Robert Szymczak <r...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tweety napisał(a):
> Przepraszam bardzo, NIGDY! nie powiedziałam, ze gardze inwalidami,
Nie powiedziałaś, ale w każdej wypowiedzi dajesz to do zrozumienia.
> poprostu
> wyraziłam poglšd SWÓJ poglšd, ze nie mogłabym zyc z inwalidš czy to grzech?
Nie grzech. Twój problem. Ja poprostu wyraziłem swój pogląd na te
sprawy. Nie zmienia tego fakt, że odnoszę się do Twoich słów. Równie
dobrze mógłby to być ktoś inny, kto wypowiada się podobnie.
> Wg ciebie tak i jak ja smiałam cos takiego napisać.
Myślisz, że Twoje podejście jest jakieś wyjątkowe? Świat roji się od
pustych ludzi, którzy powierzchownie patrzą na świat.
> Nie czuję sie na sile by podjac zycie "wiecznej" rehabilitantki czy
> pielegniarki czy to cos złego?
Złem jest to, że powtarzając dyrdymały o życiu za dwoje, o wiecznej
pilęgniarce czy rehabilitantce, utwierdzasz w innych szkodliwe nam
stereotypy. Najpierw postaraj się wniknąć w to co może lączyć takich
ludzi i jak ich życie wygląda - np. czy zdrowa żona to faktycznie ta
wieczna pielęgniarka niesprawnego męża - i dopiero wtedy zastanów
się nad swoją wyimaginowanym związkiem z inwalidą. Wtedy może Twoje
opinie będą wyważone i nie tak krzywdzące.
> I wiedz ze nie gardzę nikim a tym bardziej Toba czy innym inwalidš. Chyba
> jestes uczulony na własne kalectwo.
Swoją niesprawność traktuję z szacunkiem, ale bezobciachowo. Nie
jestem na nie przeczulony, za to widzę, że Ty jesteś uczulona na
garbatych, amputantów i innych zdechalaków.
W socjologii jest opisana pewna prawidłowość, ma to jakąś nazwę ale
nie pamiętam. Pytano się białych Amerykanów o stosunek do ich
czarnych współobywateli. Wszyscy odpowiadali, że nic nie mają
przeciw, są tolerancyjni i w ogóle. Ale gdy dochodziło do pytania
czy chcą mieć za zięcia lub synową Murzyna (-nkę) ton wypowiedzi
zmieniał się natychmiast. Oto bardzo częste zakłamanie ludzkiej
tolerancji.
Pozdrawiam,
Robert
|