Data: 2002-03-05 22:23:45
Temat: Re: 5-10-15
Od: "Inwalida" <I...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Katarzyna G." <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a62pqm$ag0$1@news.tpi.pl
> No, właśnie, a Magdalena nawet nie da szansy na poznanie tej osoby,
> ponieważ
> przekreśla tę przyszłość.
Oczywiście, i każden zdrowy człowiek robi tak samo, jeżeli druga osoba
jest nie w jego typie. Szansę ma tylko ktoś kto pociąga drugą stronę.
Wszyscy inni są trzymani w dystansie, na innych warunkach.
Bywa że coś się nawiązuje po dłuższej znajomości, ale to margines.
Pomijam oczywiście wiek młodzieńczy, kiedy zachodzi spora rotacja
partnerami, wśród znajomych :-)
> Przeczysz sam sobie, najpierw piszesz, że trzeba
> się poznawać, aby się pokochać, a potem czy ma się wiązać z kimś z kim nie
> widzi wspólnej przyszłości i to tylko z powodu fizycznego defektu?
Nie ważny jest powód niektóre sprawy, rażą niektórych ludzi.
Dlatego każdy z nas, nie wszystkim daje szanse na bliższą znajomość.
Z tego co mówisz trzeba dawać szanse każdemu, bez wzgledu ja go odbierasz.
Jednym słowem jeżeli mnie podrywa chomoseksualista,
powinienem spróbować. Może mi się spodoba?
Niestety jestem mało tolerancyjny, i dostałby w ryj :-)))
> Uważam, że przemawia przez Ciebie rozgoryczenie, z Twoich postów tak
> wynika,
Widzisz sama oceniasz mnie na podstawie kilku zdań które napisałem :-)
Zapewniam Ciebie że nie znasz tak wesołego ON jak ja.
Wszyscy którzy mnie znają wiedzą że umiem sobie radzić i jest niewiele
spraw, które mogą spowodować u mnie rozgoryczenie :-)
Wszelkie przeciwności losu, albo rozwiązuje, abo olewam :-)
> myślisz, że patrząc i pisząc przez pryzmat swojego "doświadczonego" życia
> wiesz więcej niż inni i daje Ci to prawo do tego, aby oceniać innych.
Właśnie nie oceniam innych. Pisze cały czas abyście nie oceniali Magdy.
Ma prawo wybierać z kim chciałaby przeżyć życie.
To między innymi ty ją krytykujesz, że nie bierze pod uwagę zwiazku z ON.
A żyje na tyle długo że pewne sprawy potrafię zrozumieć czy ocenić :-)
> > Ty jesteś głucha. Czy myślisz że byłabyś dla niego równie atrakcyjna
> gdybyś
> > np. miała poparzoną większą cześć skóry, brakowało by Ci koniczyn i była
> byś
> > po amputacji piersi? Nie wszyscy i nie wszystko lubią.
> > Są tacy którzy tolerują (bądź nie zwracają uwagi) na szczegóły.
> > Inni źle się czują gdy ich partner ma zeza. Takie jest życie.
> > A tak naprawdę każden człowiek chciałby, aby jego partner był mądry,
> > zdrowy i piękny. W życiu niestety prawię wszyscy mamy jakiś defekt.
> > Czy mamy potępiać tych którzy mają marzenia o wspaniałym królewiczu
> > na białym koniu?
> Marzenia ma każdy, ale życie jest inne niż bajki i my musimy się do tego
> przystosować.
Zrób inne porównanie. Powiedz ON żeby nie walczyli o to by być:
sprawniejsi, silniejsiczy mądrzejsi.
Niech nie próbują bo to życie a nie bajka.
Magda też próbuje znależć swojego królewicza, życze jej aby znalazła.
A że nie dopuszcza myśli że tym królewiczem może być popapraniec,
to tylko jej sprawa. Nic to nie zmienia po za faktem, że nie mam u niej
szans :-)
> Odpowiem na Twoje pytanie, że byłabym również atrakcyjna,
> poza tym nie napisałam, ze jestem tylko głucha, ale nie chcę tutaj robić
> medycznego forum na temat niepełnosprawności.
To jest mało istotne znalazłaś swoją połowę, i to jest istotne.
Po co potępiać innych tylko dlatego że chcą mieć zdrowego
partnera, i mniej zmartwień i problemów.
Pozdrawiam I...@a...net
|