Data: 2017-07-27 04:49:56
Temat: Re: 9/11 raz jeszcze
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"rs" <n...@n...spam.info> wrote in message
news:597940d6$0$34702$c3e8da3$dbd57e7@news.astraweb.
com...
> On 7/26/2017 1:11 PM, Kviat wrote:
>
>>>>> sadze, ze mamy doczynienia z sektami. tak po lewej jak i po prawej
>>>>> stronie. jezyk jakim rozmawiamy nie sprzyja dialogowi. ja nie
>>>>> wyobrazam sobie prowadzenia rozmowy z kims kto zaczyna:
>>>>> "to ty lewacka kurwo wiesz, do kosciola nie chodzisz, w boga nie
>>>>> wierzysz, co ty mozesz wiedziec o swiecie, ale i tak chetnie
>>>>> poslucham, co takie cos jak ty, ma do powiedzenia o globalnym
>>>>> ociepleniu"
>>>>> jest pare sposobow na prowadzenie rozmowy, na odwolywanie sie do
>>>>> pewnych zreczy, ale to tylko bardzo drobne kroczki. praca u podstaw.
>>>>
>>>> A czasem potrzebny jest solidny wstrząs. I faktem jest, że są przypadki
>>>> wychodzenia ludzi z sekt. Na każdego działa coś innego.
>>>> Czy warto?
>>> o jakiego typu wstrzasie mowisz?
>> Jakiegokolwiek typu. Każdy człowiek jest inny i nie do każdego można
>> dotrzeć drobnymi krokami.
>> Przykładem "wstrząsu" może być wielokrotnie powtarzany motyw w filmach,
>> gdy kobieta wpada w histerię i ktoś jej sprzedaje na uspokojenie
>> plaskacza w twarz ;) I ona się nie obraża, tylko dziękuje za to, że jej
>> przeszło...
>> Internet wymaga większej kreatywności w tym zakresie :)
>
> no tak. ja nadal nie rozumiem, co mozna by zastosowac w stosunku do np.
> klienta rozgszlaszajacego dobra nowine o plaskiej ziemi. czy cos w tej
> podobie.
Myślę, że zadziałałaby wycieczka na brzeg morza w jakimś porcie...
Z dobrą lornetką w ręcę, aby sam zobaczył jak okręt znika.
>>>>> tak jak na prawo jazdy jest egzamin tak samo przed wyborami powinny
>>>>> byc kursy i egzaminy. demokracja dziala jedynie wtedy, kiedy wyborcami
>>>>> sa swiadomi spolecznie i politycznie,
>>>> Ograniczanie praw wyborczych ze względu na wykształcenie (i nie tylko)
>>>> były już w historii przerabiane i się nie sprawdziły.
>>> nie wyksztalcenia, ale ogolnej wiedzy o procesach politycznych,
>>> spolecznych i kandydatach.
>> A to nie jest wykształcenie?
>
> no nie. to wiedza nabyta, ale nie w procesie zorganizowanej edukacji.
W USA problemem jest nawet zrobienie posiadania identyfikatora
ze zdjęciem jako koniecznego przy głosowaniu. Argumenty przeciwników
są takie, że wyrobienie dowodu osobistego kosztuje pieniądze ($10!)
i trzeba się wybrać do urzędu gdzie często nie ma dojazdu autobusem
więc wymaganie takie byłoby dyskryminowaniem mniej zamożnych...
>>> sprawdzane chocby podczas glosowania. troche nierealne, ale jesli
>>> glosowanie byloby przeprowadzane online (na co w obliczu wszelkich
>>> hackingow liczyc predko nie mozna) to bardzo latwe do przeprowadzenia.
>> Hmmm... jak to łatwe? Jak to sprawdzisz? Kamery w każdym mieszkaniu
>> zamontujesz i będziesz śledził 40 mln. obywateli czy przypadkiem podczas
>> głosowania nie oszukują i na drugim monitorze nie wyszukują poprawnych
>> odpowiedzi w googlu czy na wiki?
>
> a widzi pan. tu juz nawet nie chodzi o to, ze koles bedzie "sciagal".
> chodzi o to, zeby wiedzial to i owo, nawet jakby biegal po sieci. poza tym
> mozna zrobic na kazde pytanie limit czasowy. da sie zrobic. wiem to z
> praktyki. jak mowie. nie wyeliminuje sie, ale przynajmniej bedziesz mial
> bardziej swiadomego glosujacego.
Ha ha ha! Dobre sobie.
>>> w usiech zaraz po tym jak czarni uzyskali prawo do glosowania, w
>>> niektorych miejscach glosowania (oczwicie na poludniu kraju) pytano
>>> czarnych o pewne rzeczy i zeby bylo smieszniej sporo z nich byla lepiej
>>> przygotowana niz zadajacy pytania biali. oczywiscie to bylo naduzycie,
>>> bo sprawdzana byla tylko jedna grupa spoleczna. w tym o czym ja mowie,
>>> sprawdzani by byli wszyscy. nie odpowiesz, nie glosujesz. nie glosujesz
>>> nie dostajesz 500+ albo nie zwracany ci jest odpis z podatku, albo co
>>> tam mozna wymyslec.
>>
>>>> Problem w tym, że narzucanie ograniczeń ze względów jakichś tam
>>>> kryteriów rodzi pokusę, że kolejna ekipa rządząca wprowadzi swoje
>>>> kryteria. Religijne, moralne, majątkowe. Bo dlaczego by nie?
>>
>> Albo ułoży swój własny zestaw pytań testowych.
>> Kto będzie decydował o tym, które pytania z ogólnej wiedzy o procesach
>> politycznych itd. są tymi właściwymi, a które są już zbyt trudne, albo
>> jeszcze zbyt łatwe?
>
> chocby caly zestaw pytan jakie kiedys zadawano na klasowkach w wychowania
> obywatelskiego, a potem na naukach o polityce. to nie sa rzeczy naprawde
> az tak istotne. wazne jest, zeby w glosowaniu nie bralo szambo umyslowe, a
> ludzie w miare swiadomi w czym biora udzial. to nie jest rozwiazanie
> idealne, ale lepsze od tego zeby w wyborach bralo udzial 3X% i w
> wiekszosci wyslani przez kosciol z jedyna sluszna misja.
To nie daje żadnej pewności, taki egzamin supeł łatwo oszukać.
Poza tym nie przeszłoby to - oponowałaby ta partia, której wyborcy
są przeważnie głupi i mieliby problemy ze zdaniem takiego egzaminu.
>> Kto będzie kontrolował tych, którzy decydują o zestawie pytań? Kto będzie
>> kontrolował tych, którzy kontrolują...
>
> nie potrzebna jest az taka kontrola.
>
>> To się nie sprawdziło :)
>
> gwarantuje ci, ze sie sprawdza. jest masa metod od ukladania pytan,
> poprzez umieszczanie pytan kontrolnych, do ograniczen czasowych i do
> sprawdzania zmian w aktywnosci przegladarki.
Woda na młyn przeciwników Big Brother :-)
>>>> I demokracja działa właśnie dlatego, że takich kryteriów nie ma.
>>>> Gdy decydenci wskazują: ty możesz głosować bo coś tam, a ty nie możesz,
>>>> to już nie jest demokracja. Wtedy rządzi kasta ludzi spełniających
>>>> kryteria.
>>> to nie chodzi o to, ze ktos moze a ktos nie. wszyscy musza glosowac,
>>> tylko musza byc swiadomi tego, na co glosuja.
>>
>> Obywatel może być, powinien być świadomy. Ale nie musi.
>
> owszem. nie musi, ale chce glosowac. wiec wolnosc wyboru tutaj jest.
Bredzisz. Chcesz bezprawnie odebrać prawa wyborcze głupcom
i ludziom których łatwo manipulować - który polityk się na to zgodzi???
> informacja o lepszym zyciu dosiega wszedzie. o marnotrawieniu zywnosci.
> nieoszczedzaniu wody itp. jak sobie tacy ludzie na pustyni o tym
> poogladaja, bo nie trzeba sie dziwic, ze im sie kałachy w kieszeniach
> otwieraja. <rs>
Otóż to.
|