Data: 2003-04-17 07:48:02
Temat: Re: A MOZEBY TAK amnestia - czyli o zdolnościach akomodacyjnych
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
All ... z Gormenghast napisał w wiadomości
news:b7jt39.3vs492n.1@ghast.h341757e2.invalid...
> Drozofila melanogaster - muszka owocowa...
> Ulubiony stworek latający genetyków, ...
All masz niekwestionowany talent literacki.
Krótka opowieść a ileż do myślenia. Pointa goni pointę. Poza niewątpliwą
ucztą intelektualną, wynikającą z błądzenia po meandrach domyślników i
niejednoznaczności, powoduje to jednak pewien galimatias. Który morał tej
bajki jest najważniejszy, wiodący? Krótko mówiąc, co autor chciał przez to
powiedzieć? Jedynym pewniejszym drogowskazem w tej obfitości domysłów może
być jedynie temat wątku, czyli amnestia dla muszek. Jestem za jak
najbardziej, choć może mało to praktyczne i pewnie dokuczliwe. Muszki i tak
nie mają szans na przystosowanie się do naszych wymagań czy choćby zgodnej
koegzystencji. A poza tym, dla badacza to chwila, a dla takiej muszki całe
życie. Zastanawiam się więc, czy zamiast brutalnego palucha nie lepszy byłby
lep na muchy. Efekt podobny ale jednak jest na nim odrobina słodyczy. ;)
Bacha.
|