Data: 2012-02-29 23:01:18
Temat: Re: A jednak smalczyk!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:32:03 +0100, Paulinka napisał(a):
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-29 22:06, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:54:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>> Dnia 2012-02-29 21:25, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>> Tylko prawdziwi patrioci umierają na zawały, inne choroby układu
>>>>>>>> krążenia oraz cukrzycę!!!
>>>>>>> No właśnie zapomniałam o cukrzycy. Nawet u dzieci jest teraz
>>>>>>> diagnozowana :(
>>>>>> Dziwisz się? A co ludzie od dziectwa najchętniej jadają?
>>>>> A to fakt, każdy produkt dzieciowy oprócz zupek jest koszmarnie słodki.
>>>>> Zresztą nawet kupne zupki są w smaku zupełnie inne od tych gotowanych
>>>>> w domu.
>>>>
>>>> Dlatego JA (oczywiście) robiłam dzieciom twarogi i zupki w domu zamiast
>>>> kupnych, kaszki instant kupowałam bezmleczne, bezcukrowe.
>>>> Były, były. Nie żyłam w neolicie 3-)
>>>
>>> A tu chodzi raczej o nawyk. Nawyk odczuwania przyjemności z tego smaku
>>> od samego urodzenia.
>>
>> To powiadasz, co by jednak zabraniać dzieciom tego matczynego mleczka?
>
> Pal licho mleko, bo normalnie do 6-7 miesiąca się karmi tylko nim, potem
> wchodzą gerberki, bobovitki, hippki etc., a to wszystko jest słodkie.
Jak baby karmiły i do dwóch lat, to nie było wpojonego (nomen omen) pędu do
cukru - no i cukier był za drogi na to, zeby nim dzieci faszerować przy
byle okazji.
--
XL
|