Data: 2003-10-17 10:48:36
Temat: Re: ADL poprawka
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rukasu" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:bmn1rl$8rc$1@foka.aster.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bmm2q3$cta$1@news.onet.pl...
> No, ale zaraz: Ty wykazałaś że szkodzą ZBOŻA (to Twoje stwierdzenie), a ja
> że TŁUSZCZE (to moje, idące jeszcze dalej niż Twoje, stwierdzenie). Czyli
> szkodzą I ZBOŻA I TŁUSZCZE.
No i żeby Cię jeszcze bardziej zadowolić, podam inny przykład:
Sprue rodzima, enteropatia glutenowa, zespół upośledzonego wchłaniania
składników pokarmowych, głównie tłuszczów, charakteryzujący się biegunkami
tzw. tłuszczowymi oraz oddawaniem obfitych i cuchnących stolców.
Przyczyną jest brak enzymu peptydazowego błony śluzowej jelit,
neutralizującego toksyczne składniki glutenu - białka zawartego w ziarnach
zbóż. Wyłączenie z pożywienia składników zawierających gluten powoduje
cofanie się objawów choroby.
: ))))
> Jeśli szkodzą zboża, to nie znaczy że szkodzą wszystkie białka i
węglowodany (choć oczywiście mogą szkodzić), a jedynie że szkodzą te
> zawarte w zbożach. ;-)
Nie, jeśli szkodzą zboża (zwłaszcza nasze rodzime), to myślący człowiek
powinien się zastanowić, czy warto się nimi żywić, czyli czy słusznie IŻŻ
sugeruje, że powinny być one PODSTAWĄ zdrowego żywienia.
Ja śmiem twierdzić, że nie powinny.
> Piękny, bo wykazywał marazm środowisk naukowych, oraz powolne działanie
> "naukowego mechanizmu", hę? ;-)
Ciepło ciepło... ;)
> Cóż, ten film był jedynie OPARTY na faktach. ;-)))
> ...choć ten akurat fakt w dużej mierze pokrywał się z rzeczywistością. :-(
Otóż to. Dramatem jest, że współczesnym twórcom choćby filmów nie starcza
już wyobraźni. Rzeczywistość ją przerasta... :( ...ale to dygresja.
> > W leczeniu konieczne jest stosowanie całkowicie bezglutenowej diety.
>
> Zgadza się. Bezglutenowej, a nie bezzbożowej!
Oczywiście, są zboża, które "jakoś" ludzki organizm "toleruje"... ;)
Czas rozwoju rolnictwa stanowi zaledwie ok. 0,2% całego okresu ewolucyjnego
ludzkiego gatunku. Jak to się ma do milionów lat ksztaltowania się
człowieka,
jako gatunku??? Znaj proporcjum mospanie... :)
> > Trzeba odstawić spożywanie chleba, ciast, cukru, owoców słodkich,
> > rodzynków, pomidorów.
To z wypowiedzi lekarza praktyka (ordynator szpitala), zakładam,
że wie co mówi.
> Może nie uwierzysz, ale chleby i ciasta robi się nie tylko z mąki zbóż
> zawierających gluten. Chorzy na celiakię jedzą chleb/ciasta na bazie ryżu,
> kukurydzy, prosa, itp.
Jasne... przecież ryż, to nasze podstawowe rodzime zboże... ;>
A oliwki - to nasze rodzime owoce... ;> ...ale to dygresja.
Każdy organizm powinien czerpać z ziemi, na której wyrośli jego przodkowie
tak ryż, oliwka, czy człowiek. A w każdym razie - jest to najrozsądniejsze,
choćby z powodów ekonomicznych.
> Nie wiem też skąd Ci się wzięły owoce, rodzynki i pomidory.
Tak pisze konwencjonalny lekarz praktyk dr n. med., ordynator szpitala
generalnie na temat leczenia celiakii.
> WSZYSTKIE OWOCE I WARZYWA SĄ WOLNE OD GLUTENU !!!
Może i są wolne, ale mają za to coś takiego, co sprawia, że też nie mogą
(przynajmniej u mnie) być PODSTAWĄ mojego żywienia. Mój organizm się
buntuje i już.
> Oczywiście ponieważ wolne od glutenu są owoce, to rodzynki również glutenu
> nie zawierają. :-)
Ale zawierają duuużo cukru, fruktozy - zjedz ją sobie sam (będziesz używał
więcej wykrzykników... ;) )
> > Zaleca się białka zwierzęce, ryby, tłuszcze roślinne.
>
> Oczywiście że się zaleca!
> ...ale tylko jeśli jest się optymalnym! ;-)))
Ale dlaczego? Sugerujesz może, że dieta bezglutenowa nie zaleca powyższych
produktów? To już jesteśmy skazani na żywienie się produktami rosnącymi
gdzieś w Wietnamie?
> > Niekiedy chorzy z celiakią nie tolerują mleka z powodu braku laktozy.
> ???
> Chwilkę, bo się zgubiłem. Przecież mleko ZAWIERA laktozę! (więc o co
> chodzi z tym "z powodu braku laktozy?)
Odezwał się niezłośliwy... A przecież mogłeś napisać: "Zapewne miła Krystyno
;)
chodzi Ci o laktazę (enzym) i że to zwykła pomyłka." zamiast bawić się w
podchody.
Oczywiście, błąd w druku, jasne że chodzi o laktazę (enzym), a nie o laktozę
(cukier).
> A celiakia nic wspólnego z tolerowaniem/nie tolerowaniem laktozy nie ma.
> To zupełnie osobne i nie związane ze sobą rzeczy.
Oczywiście, że przy omawianiu celiakii można nie wspominać o nietolerowaniu
laktozy, ale związek pewnie jakiś jest, skoro może współwystępować.
Choroby "lubią" występować grupowo, zwykłe zjawisko "domina", lub jak kto
woli chorób towarzyszących. Mało tego są choroby, które wzajemnie ze sobą
występują, a inne się wzajemnie wykluczają.
W patologii nie obowiązuje zasada: "jedna choroba do jednych rąk:... ;>
Było to jedynie wyjaśnienie: jak się standardowo leczy obecnie celiakię.
> Zresztą nietolerowanie laktozy nie jest jakoś szczególnie groźne dla
> zdrowia - zwykle prowadzi do biegunki i groźne może być tylko o tyle, o
ile groźna jest sama biegunka. ;-)
>
> > Podkreśla się również konieczność uzupełnienia płynów i elektrolitów,
> > witamin, żelaza.
>
> ???
> A przepraszam: po co?
No chyba na wypadek tejże biegunki. Łańcuch przyczyn i skutków.
> > Może zaistnieć konieczność żywienia dożylnego.
> 8-ooo
> Skąd czerpiesz takie informacje???
Z wypowiedzi ludzi medycyny.
Gdybyś czytał opty grupy dyskusyjne, to byś wiedział. Są to wypowiedzi
dr. n. medycznych medycyny konwencjonalnej, a także lekarza optymalnego.
--
Krystyna*Opty* [DO] od 06.1998 r.
|