Data: 2016-04-29 16:57:41
Temat: Re: Aborcja a brak prezerwatywy
Od: "Chiron" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
news:nfvppa$6t3$1@node2.news.atman.pl...
> m...@g...com pisze:
>> W dniu piątek, 22 kwietnia 2016 21:03:58 UTC+2 użytkownik Kviat
>> napisał:
>>> W dniu 2016-04-22 o 14:59, m...@g...com pisze:
>
>>>> chorych do celibatu nie przyjmują
>
>>> Że co? No tak, przyjęli zdrowego, a pedofilem zrobił się później...
>>> to niezbyt dobrze świadczy o tej instytucji. Ze zdrowych robią
>>> chorych...
>
>> W snach kota zawsze jest pełno myszy ;) W środowiskach mających
>> kontakt z dziećmi statystyczna ilość pedofilów jest znacząco wyższa
>> niż w innych grupach zawodowych, na tej samej zasadzie co psychopatów
>> wśród kadr zarządzających lub POlityków, czy innych środowisk
>> dysponujących bezpośrednią władzę nad innymi ludźmi, szczególnie w
>> resortach siłowych.
>
> W ten oto prosty sposób dowiodłeś mojej tezy, że kobiety-matki prawie w
> 100% są pedofilami gdyż to one od niepamiętnych czasów mają monopol na
> zajmowanie się nowo-narodzonymi i czerpią z tego zajęcia nieskrywaną
> satysfakcję. W różnych kulturach wiek dziecka, w którym zostaje ono
> uwolnione spod wyłącznej kurateli matki bywa różny ale jest to już tylko
> musztarda po obiedzie. Najważniejszy okres rozwoju i kształtowania się
> charakteru dziecka oraz jego sposób postrzegania świata (a głównie
> widzenia relacji kobieta-mężczyzna) kończy się właśnie około 6-7 roku
> życia. I nie dość tego, dziecko które idzie do szkoły jest w dalszym ciągu
> poddawane wpływom kobiet bo zawód nauczycielski jest sfeminizowany. Od
> kołyski dzieci wzrastają w świecie kobiet, który jest wrogo nastawiony do
> mężczyzn gdyż uważa, że to mężczyzni narzucili kobietom upokarzającą je
> prostytucję. W rzeczywistości prostytucją zajmowała się już biblijna Ewa,
> która nie ufając Adamowi wykorzystywała seks do tego by zmusić go do
> współpracy w zabezpieczeniu jej i jej!? potomstwa.
>
> Paradoksalnie można wykluczyć pedofilię wśród kobiet-matek, które z
> różnych powodów... porzucają własne dzieci.
>
To wszystko, co piszesz- jest tak niespójne, jest tyle "dziur" logicznych-
więcej niż w szwajcarskim serze. Tyle lat cyzelujesz tę swoją teorię, że
mógłbyś postarać się bardziej. Zacznij od (sugeruję) teorii Boga- kim (czym)
on jest i jak sobie można wyobrazić kogoś tak niedoskonałego jako naszego
stwórcę- a na dodatek przypuszczać, że stworzenie może wybić się ponad
Stwórcę. Jak to przerobisz- to może i tu sobie poradzisz
--
Chiron
|