Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Aborcja a brak prezerwatywy Re: Aborcja a brak prezerwatywy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Aborcja a brak prezerwatywy

« poprzedni post następny post »
Data: 2016-05-03 07:43:28
Temat: Re: Aborcja a brak prezerwatywy
Od: LeoTar <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:nfvppa$6t3$1@node2.news.atman.pl...
>> m...@g...com pisze:

>>> W snach kota zawsze jest pełno myszy ;) W środowiskach mających
>>> kontakt z dziećmi statystyczna ilość pedofilów jest znacząco
>>> wyższa niż w innych grupach zawodowych, na tej samej zasadzie co
>>> psychopatów wśród kadr zarządzających lub POlityków, czy innych
>>> środowisk dysponujących bezpośrednią władzę nad innymi ludźmi,
>>> szczególnie w resortach siłowych.

>> W ten oto prosty sposób dowiodłeś mojej tezy, że kobiety-matki
>> prawie w 100% są pedofilami gdyż to one od niepamiętnych czasów
>> mają monopol na zajmowanie się nowo-narodzonymi i czerpią z tego
>> zajęcia nieskrywaną satysfakcję. W różnych kulturach wiek dziecka,
>> w którym zostaje ono uwolnione spod wyłącznej kurateli matki bywa
>> różny ale jest to już tylko musztarda po obiedzie. Najważniejszy
>> okres rozwoju i kształtowania się charakteru dziecka oraz jego
>> sposób postrzegania świata (a głównie widzenia relacji
>> kobieta-mężczyzna) kończy się właśnie około 6-7 roku życia. I nie
>> dość tego, dziecko które idzie do szkoły jest w dalszym ciągu
>> poddawane wpływom kobiet bo zawód nauczycielski jest sfeminizowany.
>> Od kołyski dzieci wzrastają w świecie kobiet, który jest wrogo
>> nastawiony do mężczyzn gdyż uważa, że to mężczyzni narzucili
>> kobietom upokarzającą je prostytucję. W rzeczywistości prostytucją
>> zajmowała się już biblijna Ewa, która nie ufając Adamowi
>> wykorzystywała seks do tego by zmusić go do współpracy w
>> zabezpieczeniu jej i jej!? potomstwa.
>>
>> Paradoksalnie można wykluczyć pedofilię wśród kobiet-matek, które
>> z różnych powodów... porzucają własne dzieci.

> To wszystko, co piszesz - jest tak niespójne, jest tyle "dziur"
> logicznych - więcej niż w szwajcarskim serze. Tyle lat cyzelujesz tę
> swoją teorię, że mógłbyś postarać się bardziej. Zacznij od
> (sugeruję) teorii Boga - kim (czym) on jest i jak sobie można
> wyobrazić kogoś tak niedoskonałego jako naszego stwórcę - a na
> dodatek przypuszczać, że stworzenie może wybić się ponad Stwórcę. Jak
> to przerobisz - to może i tu sobie poradzisz

Gdy ograniczam moje wywody do detali to mówisz, że jestem niespójny i
pełno jest "dziur" logicznych w tym co piszę. Kiedy zaś opisuję cały
patologiczny proces wychowawczy kończąc na sposobie rozwiązania
(uwolnienia się od) kompleksu Edypa/Elektry, który jest efektem
pierwotnego nieświadomego zakazu wychowania seksualnego dzieci w
rodzinie, to wówczas zarzucasz mi, że się niepotrzebnie powtarzam.
Zdecyduj się więc Chironie: albo skróty - wówczas Czytelnik musi wrócić
do moich wcześniejszych wywodów, albo rozwlekłość wywodu bieżącego,
który staje się nieczytelny. Według mnie stopniowe wtajemniczanie jest
skuteczniejsze gdyż pozwala spojrzeć na istotę rozwiązania z wielu
różnych punktów widzenia co jest niezmiernie ważne jeżeliet sobie
wwezmiemy pod uwaagę zróżnicowanie doświadczeń różnynch Czytelników.
Czytelników, którzy zechcą zgłębić system etyczny, który buduję od lat,
najchętniej odesłałbym - na razie - do mojej strony "Świat według
Leotar'a" ale niezbędna jest cierpliwość by się przez nią przedrzeć.

A wracając do Twojego ni to pytania, ni to zarzutu na tezę, którą
postawiłem dużo wcześniej, że to nie mężczyzni lecz kobiety-matki są
modelo( innych - zostały ukute, dla zrelacjonowania różnych
patologicznych sytuacji w relacjach dzieckom-dorosły, po to by ukryć
niezdolność obowiązującego prawa i psychologii do ukazania mechanizmu i
przyczyny uzależniania dziecka przez dorosłego, przede wszystkim przez
rodzica.

Powtórzę więc moje pojmowanie kazirodztwa. Kazirodczą nazywam każdą
relację między rodzicem a dzieckiem, której celem jest uzależnienie
słabszego (dziecka) od silniejszego (rodzic). Kazirodztwo jest
najbardziej pierwotną formą uzależnienia o charakterze rekurencyjnym,
powielaną w ciągu pokoleń. Przyczyną jest początkowa niewiedza naszych
pierwszych rodziców, naszych praszczurów, którym brakowało poczucia
pewności siebie właśnie z powodu tej początkowej niewiedzy. Brak
poczucia własnej wartości owocuje brakiem zaufania we własne siły oraz
ucieczką od odpowiedzialności za życiowe decyzje, które wymusza życie.
Brak samo-zaufania to również brak zaufania w stosunku do partnera (no
bo jak ufać komuś obcemu skoro nie ufam samemu/samej sobie?), z którym
tworzy się rodzinne stadło z równoczesnym dążeniem do zmuszenia go do
przejęcia odpowiedzialności za decyzje, które ja podejmuję a za które
nie chcę odpowiadać. Zaczyna się manipulacja i jeżeli mój partner nie
poddaje się tej mojej manipulacji to następnym kandydatem, z którym mogę
się podzielić odpowiedzialnością jest słabe jeszcze - bo nieświadome -
dziecko. Zjawisko to jest szczególnie dobrze widoczne w rodzinach
niepełnych, w których, z różnych powodów, brakuje jednego z rodziców.
Przyczyną może być rozwód lub separacja, śmierć lub dłuższa nieobecność
jednego z rodziców. Ale zjawisko to ma również miejsce w rodzinach
pozornie pełnych, w których jedno z rodziców (zazwyczaj matka) przejmuje
kontrolę nad komunikacją w rodzinie gdyż z jakichś powodów nie ufa swemu
partnerowi. Przyczyny eskalacji braku zaufania mogą być różne ale jedna
przyczyna pozostaje niezmienna: brak wiedzy (a więc błąd warunków
początkowych) wymuszany z pokolenia na pokolenie przez nieuświadomionych
rodziców, od samego Początku czyli od pierwszej pary poczynając.
Kazirodztwo ma więc charakter przede wszystkim psychiczny i jest
zjawiskiem powszechnym tak jak powszechną jest nieświadomość tego co,
jaką wiedzę, rodzice powinni przekazać swoim dzieciom.

Konsekwencje braku zaufania we własne siły i braku zaufania partnerowi
mają różny charakter w zależności od płci. W nowo zawiązanym związku
kobiety z mężczyzną trwają potyczki, wojenki podjazdowe, których celem
jest wysondowanie, zidentyfikowanie na li tylko własny użytek słabych
punktów partnera po to by w stosownej chwili te słabości wykorzystać do
obezwładnienia go i podporządkowania sobie i swoim celom. Już sam fakt
niespójności celów obojga z partnerów jest potencjalnym zarzewiem wojny
ale te drobne potyczki nie są groźne dopóki nie pojawi się dziecko. I
chociaż już na etapie 'przed dzieckiem' można zauważyć wykorzystywanie
przez kobietę seksu do ujarzmienia mężczyzny to jednak pełny "rozkwit"
handlu seksem mamy w okresie ciąży oraz już po narodzeniu się dziecka.
Nieufna kobieta nie bierze w ogóle pod uwagę tego, że mężczyzna może
czuć się odpowiedzialny za bezpieczeństwo rodziny i postanawia wymusić
na nim podporządkowanie się jej dyktatowi. Fizycznie uzależniona od
dobrej woli mężczyzny, nieufna zaczyna traktować seks jak pieniądze,
którymi opłaca sobie uległość i podporządkowanie się jej mężczyzny.
Handel to dość osobliwy bo z biegiem czasu staje się obrzydliwy jak
każde nieuczciwe działanie. I wówczas pojawia się chęć uwolnienia się od
tego poniżającego - w odczuciu kobiety - procederu. Zaczyna odpychać od
siebie mężczyznę gdy dąży on do zbliżeń by go następnie przyciągać no bo
przecież nie może się od niego całkowicie uwolnić ze względu na
zabezpieczenie, które dostarcza jej i jej(!) dziecku. Ten konflikt
sterowany przez kobietę stopniowo narasta aby osiągnąć swoje apogeum w
chwili, gdy dzieci już są odchowane i zdegenerowane przez nią
(uzależnione od niej) na tyle, że nie staną w obronie ojca lecz będą się
trzymać matczynej spódnicy ze strachu, że może je ona emocjonalnie
porzucić. Ze strachu wspierają więc matkę coraz bardziej pogrążając się
w piekle emocjonalnego kazirodztwa (uzależnienia psychicznego).

A teraz to samo tylko z innej strony. Mężczyzna, któremu brakuje wiedzy
również ucieka podświadomie od odpowiedzialności. Kobieta zostaje
fizycznie zmuszona do podjęcia odpowiedzialności w chwili porodu gdyż
podejmuje odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziecka, a więc pierwej
musi zabezpieczyć samą siebie. Działa bezwiednie, pod przymusem niejako,
dojrzewa gwałtownie i dostrzega słabości mężczyzny wynikające z
niedojrzałości. Działa więc instynktownie, podświadomie chce go zmusić
do podjęcia odpowiedzialności pomimo jego niedojrzałości i zaczyna grę,
którą opisałem wyżej. Podejmując tę grę kobieta nie zdaje sobie jednak
sprawy z tego, że w zamian za osiągnięcie przez mężczyznę dojrzałości
ona będzie musiała zrezygnować z... władzy, którą nad nim miała i do
której tak bardzo już się przyzwyczaiła przez tak wiele pokoleń. Bo od
samej Ewy poczynając matki uczyły (i nadal uczą) córki w jaki sposób
mają sprawować władzę nad mężczyznami by ci byli im ulegli. A jak
wiadomo, każda władza deprawuje, nawet ta sprawowana dla chwalebnych
celów. Jeżeli sprawujący władzę jest panem to ten nad którym władza jest
sprawowana musi być niewolnikiem. A z niewolnika nie masz robotnika jak
mówi przysłowie; niewolnik również chce zakosztować pańskiej wolności i
jedynym wyjściem z sytuacji jest rezygnacja pana ze sprawowania władzy,
gdyż tylko wówczas obaj/oboje zakosztują wolności.

To co napisałem na temat wolności dotyczy zarówno relacji
kobieta-mężczyzna jak i relacji rodzice-dziecko. Mężczyzna i kobieta
muszą stać się dla siebie równoprawnymi partnerami, wprawdzie fizycznie
niezależnymi ale ściśle ze sobą współpracującymi. A do tego potrzebna
jest wspólnota wiedzy, bez tajemnic, bez azylu seksualnego tak
hołubionego i chronionego przez kobiety. Każda tajemnica, utrzymywana
świadomie lub nie, jest źródłem władzy i stanowi zagrożenie dla równości
i wolności. Tak jest w relacjach kobieta-mężczyzna i tak samo jest w
relacjach rodzice-dziecko. Obowiązkiem rodziców jest przekazać dziecku
wszelką posiadaną przez nich wiedzę o życiu by wyeliminować z jego
psychiki wszelką niepewność, konsekwencję braku wiedzy o początku
stworzenia, który stał/staje się błędem danych początkowych systemu
jakim jest Życie.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
03.05 LeoTar
03.05 Chiron
03.05 Chiron
03.05 Chiron
03.05 LeoTar
03.05 LeoTar
03.05 LeoTar
03.05 Kviat
03.05 Kviat
03.05 Chiron
03.05 LeoTar
03.05 Chiron
03.05 Chiron
03.05 LeoTar
03.05 LeoTar
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem