Data: 2015-11-07 16:19:35
Temat: Re: Aborcja rocznego dziecka
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563e1154$0$22834$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Peterem Singerem, który z kolei mówi np.:
>>> "the life of a newborn is of less value than the life of a pig,
>>> a dog, or a chimpanzee" i wiele, wiele innych równie
>>> popierdolonych "myśli" z siebie wysrał.
>
>>A chesz może rozwinąć na jakiej zasadzie w ogóle
>>da się oceniać *wartość* życia? O jaką wartość chodzi?
>>Monetarną? Emocjonalną? Moralną?
>>Potrafisz zdefiniować sensownie co to jest "wartość życia"?
>
> Naprawdę, chcesz bronić też Singera?
> Masz jakieś granice, czy po prostu wszystko
> co się otrze o Dawkinsa jest słuszne dla ciebie?
No druga XL-ka :-)) Wyciągacie identycznie wnioski z pały!
Gdzie ja chce bronić Singera? Ja tylko pytam Ciebie, oburzonego,
abyś zdefiniował co DLA CIEBIE oznacza wartość życia... tyle.
Ja nie twierdzę nic na temat tego co ja myślę na temat, bo
nie wiem w tym momencie o czym mówili w kontekście
tych świń czy szympansów - a znając Ciebie pewnie też
były użyte mocne kwantyfikatory bez których cytat jest
błędnie rozumiany gdy wyjęty z kontekstu.
>>> Dlatego Dawkinsowi tak lekko przyszło szastać życiem jednorocznego
>>> dziecka. A twoje wygibasy tego nie zmienią, powiedział co chciał
>>> powiedzieć i co miał na myśli.
>
>>Ty i tak zdaje się, jak XL-ka, wiecie swoje,
>
> Równie dobrze mógłbym ciebie zmiksować z Hitlerem.
>
>>bez względu na fakty.
>
> Fakty są podane na tacy zaklinaczu rzeczywistości.
Fakty są takie, że manipulujesz urywkami cytatów, które
wyrwane z szerzego kontekstu dyskusji i przedstawione
bez porobionych wczesniej założeń brzmią inaczej niż
w kontekście, niezgodnie z intencjami ich autorów.
Ot, kontynuacja stawiania słomianego chochoła i walczenia z nim.
Niedawno przetoczyła się bulwersująca historia na podobnym
poziomie co te Twoje cytaty, mówiąca o tym jak to niedawno
wziął ojciec z synem ślub... No szokujące, prawda? Zgoda, gdy
to pierwszy raz usłyszałem też było to dla mnie szokujące...
Prawie nierealne! Ale odszukałem i przeczytałem całą historię.
Co się okazało? Ano faktem było że ojciec z synem wziął ślub!
Niezaprzeczalnie. Z tym że obaj byli w wieku ponad 70 lat i od
kilku dekad żyli w homoseksualnym związku, po prostu jeden
adoptował drugiego aby w ten sposób jakoś nadrobić braki
prawa w kwestii nieistniejących dawno temu unii partnerskich
Gdy prawo się niedawno zmieniło, wykorzystali możliwość aby
"wyprostować" karykaturę i usankcjonować to co było między
nimi od lat. Ale bulwersować to się każdy łatwo potrafi, nie?
|