Data: 2005-12-13 18:36:17
Temat: Re: Absinth
Od: JerzyN <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zbyszek napisał(a):
[...]
> Zarówno czeski ani słowacki maja niewiele wspólnego z absyntem.
No to napisz co to jest absynt. Bo moim zdaniem mają.
> Ten najlepiej kupić w miejscu wytwarzania (Prowansja) lub w dobrych
> sklepach.
> Moc =- 55 do 76%.
I niczym sie nie różni od tego z CZ i S.
> Niezły robi Pernod Ricard, ale najlepsze są w małych wiejskich sklepikach
> np. w Dauphin, Gap albo w okolicy.
Podają zawartość tujonu?
> Ale na etykietach zawarta jest informacja, że naduzywanie prowadzi do
> degrengolady mózgu.
Chwyt marketingowy.
> I nie jest to czcza przechwałka.
Jest.
> Podobno Van Gogh ucho obciął po absyncie.
Tym prawdziwym, obecnie zakazanym. Jest norma unijna ile tyjony moze byc
w "absyncie".
> Ale na dozynki po imprezie jest rewelacyjny...Każdy wymieka.
> No i pastis.......Z dobrego absyntu jest rewelacyjny :-)
Tiaaa, z reguły ok. 70% mocy to prawie kazdy wymięka.
pozdr. Jerzy
|