Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!
news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.germany.com!postnews.google.com!s13g2000prd.
googlegroups.com!not-for-mail
From: a...@g...com
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: Ach, tak bym sobie poszla na spacer polami i miedzami...
Date: Wed, 27 Feb 2008 10:25:06 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 32
Message-ID: <4...@s...googlegroups.com>
References: <1...@c...supernews.com>
<47c5714e$0$1117$4c368faf@roadrunner.com>
<1...@c...supernews.com>
NNTP-Posting-Host: 83.3.161.86
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1204136706 8151 127.0.0.1 (27 Feb 2008 18:25:06 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Wed, 27 Feb 2008 18:25:06 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: s13g2000prd.googlegroups.com; posting-host=83.3.161.86;
posting-account=fOfiGgoAAACotwnOguUJ0gmkYAGJv-xd
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Opera/9.25 (Windows NT 5.1; U; pl),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:217162
Ukryj nagłówki
W okolicy Wyszogrodu jest wieś, która w książce pt.:"Dwa dni przed
końcem świata" zwie się Pietkiewicami.
Zarówno ta wieś, jak i najbliższa okolica położone są niezwykle
malowniczo. Ujście swe ma w pobliżu rzeka Bzura
(przekazuje swe "siły witalne" Wiśle). Liczne, nie tylko wiosenne
rozlewiska w otulinie puszczy, w połączeniu ze znajdującym
się w pobliżu Kampinoskim Parkiem Narodowym stwarzają warunki dla
czarnych bocianów, żurawi i innych ciekawych ptaków i nie tylko ...
Ciekawi są w tej okolicy również ludzie. Sąsiedzi wzajemnie wkradają
się w przydomowe działki i pola, orząc nie tyle miedze,
o których istnieniu zapomniano w tej okolicy już chyba całkiem dawno
temu. Potrafią też wyciąć cudze drzewa! - mając pełną świadomość,
czyją są one własnością. Przez nie swój młodnik wyjeździć "wspólną
drogę", ... .
Ogólnie rzecz ujmując obowiązuje tu jedna zasada "Co jest twoje, to
jest nasze. A co jest moje, to jest moje".
Do tego dokładają swoje trzy grosze myśliwi, których Kodeks Cywilny
nie obowiązuje i wędkarze, którzy, żeby dojechać jak najbliżej
koryta rzeki czasami grzęzną na chwilowo podmokłych łąkach.
Do refleksji skłonił mnie post MB i muszę przyznać że, choć siedlisko
w opisanej okolicy kupiłam całkiem niedawno, to jednak
zmęczona już jestem nie tyle walką o poszanowanie mej własności i
prawa do niej, ale totalnym brakiem kultury, który nawet
po przywróceniu fizycznych miedz i tak się nie odrodzi.
A okolica mam nadzieję urokliwą pozostanie "do końca" ...
|