A co ma znaczyc "drugą stronę?" Bo chyba mylisz pojecia. Ja od narkotykow
nie jestem uzalezniony, ale zwolennikiem legalizacji jestem. Jesli druga
strona to ci uzaleznieni - to sa dopuszczeni do dyskusji. Zobacz ile listow
tam wysylaja. Ale nie kazde ich listy musza sie sprowadzac (a wlasciwie nie
powinny) do podawania korzysci z legalizacji, opisywania jak to fajnie jest
po ćpaniu. Ktoś kto nigdy nie bral moze sie zaciekawic... Cenzura powinna
byc, ale z umiarem.