Data: 2001-02-24 18:38:44
Temat: Re: Administrativa -- tematyka grupy
Od: r...@f...onet.pl. (Paweł'Róża'Różański)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Manta" <x...@k...net.pl> wrote in
<970pab$eu0$1@news.polbox.pl>:
>> Dobrze, powiedz mi co zrobić z człowkiekiem, który
>> przećpał/przepił wszystko, nie ma ani grosza i chce się leczyć?
>> Kto za to zapłaci? On nie ma pieniędzy. Co wtedy? Chcesz go
>> zostawić, bo 'widziały gały co brały'?
>
>Odpowiem slowami Ayn Rand: jezeli ty bedziesz chcial sie nim zajac
>i zaplacic za jego leczenie, nikt nie bedzie ci w tym przeszkadzal.
>Natomiast nie uwazam, zeby byly powody, dla ktorych nalezy zmuszac
>mnie i ciebie do finansowania jego leczenia, a takze kogokolwiek
>do finansowania naszego leczenia.
Czyli chcesz go tak zostawić i niech zdycha. Twoje prawo. Tylko powiedz
mi, dlaczego ktokolwiek niebiorący miałby popierać prawo biorących do
używania narkotyków? Czy może jednak wierzysz w jakieś idee?
>W Polsce nie ma bezplatnej panstwowej zywnosci a mimo to nikt
>nie ginie z glodu.
Owszem, jest pomoc społeczna dla najuboższych. Nie zawsze państwowa
(chociaż zasiłki socjalne różnej maści i renty też są).
>Bylyby rozne szkoly - drozsze, tansze. Na wsiach, gdzie nie ma pracy
>nauczyciele mogliby uczyc za wikt, opierunek i kieszonkowe
>- w czyims domu np. Slonce wstaje i bez opieki panstwa...
Mogliby uczyć, mogliby nie uczyć. Faktem jest, że w czasach, gdy za
naukę trzeba było płacić (100%), odsetek analfabetów był znacznie
wyższy, a dzieci rolnika miały zamkniętą drogę na wyższe uczelnie.
>> Póki co, ludzie Europie, a zwłaszcza w Polsce, są przyzwyczajeni
>> do państwa opiekującego się obywatelem (przynajmniej w podstawowym
>> zakresie).
>
>Ta opieka panstwa jest bardzo, ale to bardzo kosztowna i kiepskiej
>jakosci. Za haracz, placony przez nas pod eufemistyczna nazwa
>'podatki' moglibysmy miec znacznie lepsze swiadczenia prywatne.
Niemniej ludzie chcą tej opieki. I co? 'Wy się nie znacie, ja wam
zrobię lepiej'?
>> Skąd ta pewność? Łatwiej komuś domieszać substancję, gdy jest ona
>> legalna niż nielegalna. Inne są też konsekwencje prawne w takich
>> wypadkach.
>
>No, niechby ktos sprobowal! MJ jest legalna - wytaczam mu proces
>o milion dolcow, jak na Zachodzie. A teraz co moge zrobic dilerowi,
>paluszkiem pogrozic?
Chodziło mi o domieszanie komuś np. amfetaminy czy LSD do drinka.
A co teraz możesz zrobić dilerowi? Handel jest karalny...
>Kiedys narkotyki (wszytkie) byly legalne i nie bylo 'problemu
>narkotykow'. Zdelegalizowano je i zaczal sie problem...
Kiedyś ludzie brali ślub w wieku kilkunastu lat. Nie było 'problemu
pedofilii'. A teraz? ;-)
--
*** R Ó Ż A ***
*** & | # % | @ * | @ $ | # ***
*** \|/ \|/ \|/ \|/ ***
****=*WBiA*=|===Paweł==|='Róża'==|=Różański=|=*WBiA*
=****
|