Data: 2004-02-18 10:54:20
Temat: Re: All z Gormenghast- szkło dla ciebie - show must go on...
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Albert" <r...@p...pl>
news:c0u4um$gp2$1@korweta.task.gda.pl...
>>> bardzo mi jest niezmiernie :-)
>>> chcesz o tym porozmawiać?
>> no :)
> no więc co Cię tak zaintrygowało we mnie? :-)
> dlaczego dałeś mi na dzień dobry wiązkę o jakichś diabłach,
> wyobraźniach i takich tam?
> nic nie jest bez przyczyny, więc skąd Ci to przyszło do głowy?
> mobbing ;)
> sorka, że rzadko ostatnio piszę. trochę brak czasu, trochę
> unikam grup, bo zbyt ujmują uwagę swoją sieczkowatością.
> co tam nowego? wciąż się spełniasz na grupach?
> Zdrówko
> Albert
Ha! :)
Zaintrygowałeś mnie swoim postem bo byłem ciekawy, czy
potrafisz rozróżnić korespondencję poprzez skrzynkę pocztową
za pomocą e-maili od rozmowy na grupie dyskusyjnej. :o)
Dla mnie ta różnica jest oczywista. E-mail to jeden nadawca
i jeden odbiorca. List na skrzynce nie musi być podpisany
bowiem wiadomo kto z kim rozmawia i czyje słowa są czyje. :)
Inaczej jest na grupie dyskusyjnej gdy czytających ogłoszenia
jest wielu, więc obcinanie nagłówków identyfikujących czy
wycinanie podpisów wywołuje często dezorientację która może
być zamierzonym działaniem lub niezamierzonym...
i w tym momencie powstaje dylemat:
"co sądzić o grupowiczu który wie, że wycinając podpisy lub
MSGID -- świadomie utrudnia odbiór i identyfikację
poszczególnych fragmentów i słów? Czy jest to swoista presja
(mobbing - jak nazwałeś) aby poprzez chaos informacyjny
szerzyć defetyzm i niejednoznaczność? Więc czy świadome
tworzenie sieczkowatości nie odstrasza samego manipulanta
od uczestnictwa w rozmowach??" ;)))
Nie mam tu na myśli Ciebie bo nie chodzi o osobę lecz o
mechanizm który mógłbym sparafrazować tak:
"tworzę sieczkę więc nie lubię grup dyskusyjnych
bowiem zawierają sieczkę" -- ;DDD
i jak Ci się podoba? ;)
PS. moje spełnianie na grupach "dobiega kresu" a epoka
żywiołowego dialogu ze wszystkimi i o 'niczym' to wkrótce
będzie wyłącznie archiwalna historia. Wiesz jak to jest.
Kiedy coś zasiejesz to musisz odczekać czy zakiełkuje
i wytworzy PLON. Za kilka dni rozpocznę sortowanie
i scalanie "wyprodukowanych" przez siebie dokumentów
po to by Teoria Czasu nabrała jednoznacznego wymiaru
i tematycznej spójności. Oczywiście decydującą datą jest
22.02. 2003 a więc data opublikowania pfTC.
Pełny rok to wystarczający okres na podsumowanie.
Bywaj Albercie :)
\|/ re:
|