Data: 2018-12-13 13:46:14
Temat: Re: Barbarzyńcy...
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-12-12 o 20:29, XL pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>> W dniu 2018-12-12 o 11:24, XL pisze:
>>>> W sumie to samo, z wyjątkiem przedwyborczych spotkań, gdzie to kłamliwa
>>>> fantazja często ponosi mówców.
>>>>
>>>>
>>> Dlatego trzeba chodzić na spotkania wyborcze - aby ocenić poziom fantazji i
>>> wybrać te z najniższym.
>>>
>>>
>> Tu raczej nie ma wyjątków - wszędzie serwowana jest ta sama kiełbasa
>> wyborcza.
>>
>> Taka ciekawostka - byłem kiedyś na spotkaniu przedwyborczym wiceszefa
>> czegoś co się nazywało Unia Pracy, i założyłem się z p. M. Polem o to że
>> po dojściu do władzy nie zlikwidują senatu, stawka zakładu była
>> symboliczna bo 50 zł. Mimo to pan Pol nie pojawił się już więcej na
>> wiecu w Słupcy. Nie przyłapałem go nigdy aby choć zająknął się w sejmie
>> czy senacie na temat likwidacji senatu.
>>
>>
> I tylko z powodu jednej porażki odrzuciłeś swoje szanse na lepszych
> przedstawicieli Twoich=naszych interesów?
>
Jakiej jednej, cały ten system po 89 to jedna wielka porażka. Czym niby
teraźniejsi nasi wodzowie różnią się w sensie pozytywnym od I
Sekretarzy PZPR?
Mój interes jest bardzo skromny - chcę żyć po swojemu bez rozkazów,
nakazów i wytycznych od władyków którym się zdaje że mogą ze mną robi co
im się tylko podoba. Zmiana nazw wodzostwa żadnych zmian w tej kwestii
dla mnie nie przynosi.
|